[Intro]
Ha ha, dobra
Styl lirycznej krav magi
Wiecznie żywy, tak jest
Mój ziom Dusza też tu jest
Ty wiesz, Bałut styl
Pierwszy milion
Ja wiem jak być powinno
Tak jest
[Refren]
Pierwszy milion, tak to moja opcja
Nie kumasz tego jeśli myślisz, że to tylko forsa
Bo pierwszy milion, ziom to mój kapitał
To wiara w to że ja też mogę mieć coś z życia
Pierwszy milion, tak to moja opcja
Nie kumasz tego jeśli myślisz, że to tylko forsa
Bo pierwszy milion, ziom to mój kapitał
To wiara w to że ja też mogę mieć coś z życia
[Zwrotka 1]
Nie muszę kosić mega hajsu za koncert
Ale uwierz mi ziomek, to jest możliwe w Polsce
Na Panteonie bogowie liczą ten szmal
I nikt z nich potem nie powie gomenasar
Pierdolę ich, bo mam tu własny plan bracie
Pierdolę fałsz i pierdolę strach i pierdolę pacierz
Bo nic z nim tutaj nie wybłagacie, nie wierzę w to
Jak istnieje Bóg to nie jestem godzien prosić go
O cokolwiek, bo już i tak mam za wiele tylko proś
Spadniesz jak ikar gdy wietrzyk zawieje
Bo to słaby zrop jak w Katowicach
Ja wierzę w siebie i to jest różnica
Ziemi suchej jak Iran i tak nie zdradzę za nic
Choć mówią, że mój flow zahacza o satanizm
Robię zamach jak talib, ale kwali zrozum
Na wszystkich tych, co robią to na pozór, ziomuś
Ha ha, dobra
Styl lirycznej krav magi
Wiecznie żywy, tak jest
Mój ziom Dusza też tu jest
Ty wiesz, Bałut styl
Pierwszy milion
Ja wiem jak być powinno
Tak jest
[Refren]
Pierwszy milion, tak to moja opcja
Nie kumasz tego jeśli myślisz, że to tylko forsa
Bo pierwszy milion, ziom to mój kapitał
To wiara w to że ja też mogę mieć coś z życia
Pierwszy milion, tak to moja opcja
Nie kumasz tego jeśli myślisz, że to tylko forsa
Bo pierwszy milion, ziom to mój kapitał
To wiara w to że ja też mogę mieć coś z życia
[Zwrotka 1]
Nie muszę kosić mega hajsu za koncert
Ale uwierz mi ziomek, to jest możliwe w Polsce
Na Panteonie bogowie liczą ten szmal
I nikt z nich potem nie powie gomenasar
Pierdolę ich, bo mam tu własny plan bracie
Pierdolę fałsz i pierdolę strach i pierdolę pacierz
Bo nic z nim tutaj nie wybłagacie, nie wierzę w to
Jak istnieje Bóg to nie jestem godzien prosić go
O cokolwiek, bo już i tak mam za wiele tylko proś
Spadniesz jak ikar gdy wietrzyk zawieje
Bo to słaby zrop jak w Katowicach
Ja wierzę w siebie i to jest różnica
Ziemi suchej jak Iran i tak nie zdradzę za nic
Choć mówią, że mój flow zahacza o satanizm
Robię zamach jak talib, ale kwali zrozum
Na wszystkich tych, co robią to na pozór, ziomuś
Comments (0)
The minimum comment length is 50 characters.