[Zwrotka 1]
Graliśmy koncert w Bielsku, nagle ból, zła wiadomość
Jakbym oberwał nożem tuż nad przeponą
Głupota czy honor, dotrwałem do końca
Czułem się jakbym odpływał, tracił z obrazem kontakt
Ktoś prosił o autograf mnie, nie miałem siły
Wyjść do ludzi – naszych ludzi z tej samej gliny
W bezruchu dwie godziny jak złapany na spinning
Nie wierzyłem w rzeczywistość i jej zakłamany wynik
Szary odwiózł mnie do domu
Każdy mówił idź się zbadaj, lekarz by ci wiedzą pomógł
Jak wyszedłem z samochodu, tak między nami
Latałem jak Fisz trzydzieści centymetrów ponad chodnikami
Są takie chwile, że serce mocniej bije
Jakbyś dostał na rękę w jedną stronę bilet
Wybacz, po swoje idę, zlekceważyłem thriller
Przecież nic mi się nie stało, w końcu żyłem na tą chwilę
[Refren]
Niejeden wróg życzył mi abym upadł na pysk
Niejeden pluł w moje drzwi abym umarł już dziś
Niejeden tchórz szydził z tych, którzy walczyli by
Wciąż żyć, nie poddając się w tym
Niejeden wróg życzył mi abym upadł na pysk
Niejeden pluł w moje drzwi abym umarł już dziś
Niejeden tchórz szydził z tych, którzy walczyli by
Wciąż żyć, nie poddając się w tym
Graliśmy koncert w Bielsku, nagle ból, zła wiadomość
Jakbym oberwał nożem tuż nad przeponą
Głupota czy honor, dotrwałem do końca
Czułem się jakbym odpływał, tracił z obrazem kontakt
Ktoś prosił o autograf mnie, nie miałem siły
Wyjść do ludzi – naszych ludzi z tej samej gliny
W bezruchu dwie godziny jak złapany na spinning
Nie wierzyłem w rzeczywistość i jej zakłamany wynik
Szary odwiózł mnie do domu
Każdy mówił idź się zbadaj, lekarz by ci wiedzą pomógł
Jak wyszedłem z samochodu, tak między nami
Latałem jak Fisz trzydzieści centymetrów ponad chodnikami
Są takie chwile, że serce mocniej bije
Jakbyś dostał na rękę w jedną stronę bilet
Wybacz, po swoje idę, zlekceważyłem thriller
Przecież nic mi się nie stało, w końcu żyłem na tą chwilę
[Refren]
Niejeden wróg życzył mi abym upadł na pysk
Niejeden pluł w moje drzwi abym umarł już dziś
Niejeden tchórz szydził z tych, którzy walczyli by
Wciąż żyć, nie poddając się w tym
Niejeden wróg życzył mi abym upadł na pysk
Niejeden pluł w moje drzwi abym umarł już dziś
Niejeden tchórz szydził z tych, którzy walczyli by
Wciąż żyć, nie poddając się w tym
Comments (0)
The minimum comment length is 50 characters.