[Zwrotka 1]
Nie ma nic miedzy nami
Pustka wypełnia próżnię
Chciałbym móc podejść bliżej
Bliżej niż zwykły uśmiech
Choć zapomniałem już jak dobrze w nim wyglądasz
Wygnał go za siedem mórz, wadliwy duchowy kompas
Twój, lub mój – to nie istotna sprawa
Cichną brawa, tutaj już nie ma co naprawiać
Życie to nie zabawa, los puszcza pijackiego pawia
Ukryta wada powala, jak za kółkiem zawał
Wszystko posypało się, pyłek życia trzymam w rękach
Przelatują przez palce plany wykute w ziarenkach
Po tych ciosach pęka szczęka
Nie ma co stękać
Już nie pamiętam słońca
W mroku męka w lękach
Nie w butelkach czy lekach
Ratunku nie znajdę sam tam
Zamiast trunków przepisz na suche serce balsam
Bezpieczeństwa kaftan
Na pewne lepsze jutro
Wyrzuć kluczyk, zamknij kevlarową kłódką
[Refren]
Próbuje znaleźć równowagę
Pomóż mi!
Często za bardzo żyję rapem
Nie od dziś
Odnaleźć siebie nie potrafię
Tego z dawnych dni
Pozostać normalnym chłopakiem
Ze wszystkich sił
/x2
Nie ma nic miedzy nami
Pustka wypełnia próżnię
Chciałbym móc podejść bliżej
Bliżej niż zwykły uśmiech
Choć zapomniałem już jak dobrze w nim wyglądasz
Wygnał go za siedem mórz, wadliwy duchowy kompas
Twój, lub mój – to nie istotna sprawa
Cichną brawa, tutaj już nie ma co naprawiać
Życie to nie zabawa, los puszcza pijackiego pawia
Ukryta wada powala, jak za kółkiem zawał
Wszystko posypało się, pyłek życia trzymam w rękach
Przelatują przez palce plany wykute w ziarenkach
Po tych ciosach pęka szczęka
Nie ma co stękać
Już nie pamiętam słońca
W mroku męka w lękach
Nie w butelkach czy lekach
Ratunku nie znajdę sam tam
Zamiast trunków przepisz na suche serce balsam
Bezpieczeństwa kaftan
Na pewne lepsze jutro
Wyrzuć kluczyk, zamknij kevlarową kłódką
[Refren]
Próbuje znaleźć równowagę
Pomóż mi!
Często za bardzo żyję rapem
Nie od dziś
Odnaleźć siebie nie potrafię
Tego z dawnych dni
Pozostać normalnym chłopakiem
Ze wszystkich sił
/x2
Comments (0)
The minimum comment length is 50 characters.