[Refren]
Zobaczą brudne rury, kto powrócił by ich sprać?
To powrót dyktatury, skurwysyny srają w gacie
Bez etatu w lumpeksie przewaliłem wiele szmat
Będziecie mieć ból dupy, kurwy, że aż się posracie
I, że to obrzydliwe, mocno wyjebane mam
To świat jest obrzydliwy, skurwysyny, a nie ja
Ludzie myślą, że mnie znają, i że miałem przejebane
A ja tego, co najgorsze nawet nie opowiedziałem (cały ja)
[Zwrotka]
Moje smutki są tak małe, że ukrywam je pod kluczem
Jak chcę się cofnąć w czasie, to gdzieś jadę autobusem
Nie wstydzę się gdy płaczę, bo już po prostu nie muszę
Ogarnąłem to jak facet, śpię spokojnie, się nie kłócę z samym sobą
Wstaję, trzecia rano, no bo pracuję nad płytą
Córcę daję smoka, jakbym się zajmował fantastyką
Ty weź nawet nie zajmuj głowy mi jakąś ulicą
Bo to nie jest mój świat, choć mnie chcą do niego przypiąć
[Bridge]
Pomogłem, no bo kręgosłup moralny mam prosty
A nie dlatego, że se założyłem Gang "Osły"
Ty przestań na mnie patrzeć się pajacu zazdrosny
[Refren]
Zobaczą brudne rury, kto powrócił by ich sprać?
To powrót dyktatury, skurwysyny srają w gacie
Bez etatu w lumpeksie przewaliłem wiele szmat
Będziecie mieć ból dupy, kurwy, że aż się posracie
I, że to obrzydliwe, mocno wyjebane mam
To świat jest obrzydliwy, skurwysyny, a nie ja
Ludzie myślą, że mnie znają, i że miałem przejebane
A ja tego, co najgorsze nawet nie opowiedziałem (cały ja)
Zobaczą brudne rury, kto powrócił by ich sprać?
To powrót dyktatury, skurwysyny srają w gacie
Bez etatu w lumpeksie przewaliłem wiele szmat
Będziecie mieć ból dupy, kurwy, że aż się posracie
I, że to obrzydliwe, mocno wyjebane mam
To świat jest obrzydliwy, skurwysyny, a nie ja
Ludzie myślą, że mnie znają, i że miałem przejebane
A ja tego, co najgorsze nawet nie opowiedziałem (cały ja)
[Zwrotka]
Moje smutki są tak małe, że ukrywam je pod kluczem
Jak chcę się cofnąć w czasie, to gdzieś jadę autobusem
Nie wstydzę się gdy płaczę, bo już po prostu nie muszę
Ogarnąłem to jak facet, śpię spokojnie, się nie kłócę z samym sobą
Wstaję, trzecia rano, no bo pracuję nad płytą
Córcę daję smoka, jakbym się zajmował fantastyką
Ty weź nawet nie zajmuj głowy mi jakąś ulicą
Bo to nie jest mój świat, choć mnie chcą do niego przypiąć
[Bridge]
Pomogłem, no bo kręgosłup moralny mam prosty
A nie dlatego, że se założyłem Gang "Osły"
Ty przestań na mnie patrzeć się pajacu zazdrosny
[Refren]
Zobaczą brudne rury, kto powrócił by ich sprać?
To powrót dyktatury, skurwysyny srają w gacie
Bez etatu w lumpeksie przewaliłem wiele szmat
Będziecie mieć ból dupy, kurwy, że aż się posracie
I, że to obrzydliwe, mocno wyjebane mam
To świat jest obrzydliwy, skurwysyny, a nie ja
Ludzie myślą, że mnie znają, i że miałem przejebane
A ja tego, co najgorsze nawet nie opowiedziałem (cały ja)
Comments (0)
The minimum comment length is 50 characters.