0
Nigdy już nie będzie jak kiedyś - Otsochodzi
0 0

Nigdy już nie będzie jak kiedyś Otsochodzi

Nigdy już nie będzie jak kiedyś - Otsochodzi
[Intro]
Dzwonię do managera
Mówi mi spoko, Janek przyjdzie pora i nie teraz
Wybieram ten mikrofon, a nie posty, jebać temat

[Zwrotka 1]
Mogę to pieprzyć, najbardziej hejtowany raper w Polsce, wierz mi
Minęły czasy gdy byliśmy dziećmi
Czasy kiedy poznawałem, kurwa tą kulturę od podszewki
Od koncertów, freestyle'i pod Pałacem i podziemia
Karwana, Kulera, czas wiele pozmieniał
Nielegale za ostatni kwit i marzenia żeby być w tym
A ty się pytasz skąd przyszli?

[Refren]
Za długo milczałem, ciągle męczy ten temat
Zna to cała scena, zna mnie cała scena
Młody Jan to artysta, drogę sam wybieram
Debata o mój styl nadal tempa nabiera
Za długo milczałem, ciągle męczy ten temat
Zna to cała scena, zna mnie cała scena
Młody Jan to artysta, drogę sam wybieram
Debata o mój styl nadal tempa nabiera, nadal tempa nabiera

[Zwrotka 2]
Mielon wyciągnął rękę, brawo
I byłem za to wdzięczny, nawet kiedy coś nie grało
Single kolejne posty u ciebie na fb
Siedziałem cicho no bo pamiętałem słowa pewne
W Sopocie mówił: "To co robisz jest najlepsze
I zawsze będę w ciebie wierzył, polewaj kolejne"
I nagle "zawsze" się zmyło
Bo robię to co chcę, nie Slam 2, byle było, byle było
Zarzuty o ćpanie to jest piękne
Prochu nie widziały u mnie żadne backstage
W Płocku podam ci łapę, pewnie
Ale nigdy nie pogadamy, nigdy już nie będzie jak kiedyś (kiedyś)
Mogą pisać oni, oh
Z jednej strony ból, z drugiej cały świat na dłoni, oh
Nie siedzę w miejscu i właśnie to ich boli, oh
Właśnie to ich boli ty masz coś nic oni (co jest kurwa?)
Comments (0)
The minimum comment length is 50 characters.
Information
There are no comments yet. You can be the first!
Login Register
Log into your account
And gain new opportunities
Forgot your password?