[Intro]
Dzwonię do managera
Mówi mi spoko, Janek przyjdzie pora i nie teraz
Wybieram ten mikrofon, a nie posty, jebać temat
[Zwrotka 1]
Mogę to pieprzyć, najbardziej hejtowany raper w Polsce, wierz mi
Minęły czasy gdy byliśmy dziećmi
Czasy kiedy poznawałem, kurwa tą kulturę od podszewki
Od koncertów, freestyle'i pod Pałacem i podziemia
Karwana, Kulera, czas wiele pozmieniał
Nielegale za ostatni kwit i marzenia żeby być w tym
A ty się pytasz skąd przyszli?
[Refren]
Za długo milczałem, ciągle męczy ten temat
Zna to cała scena, zna mnie cała scena
Młody Jan to artysta, drogę sam wybieram
Debata o mój styl nadal tempa nabiera
Za długo milczałem, ciągle męczy ten temat
Zna to cała scena, zna mnie cała scena
Młody Jan to artysta, drogę sam wybieram
Debata o mój styl nadal tempa nabiera, nadal tempa nabiera
[Zwrotka 2]
Mielon wyciągnął rękę, brawo
I byłem za to wdzięczny, nawet kiedy coś nie grało
Single kolejne posty u ciebie na fb
Siedziałem cicho no bo pamiętałem słowa pewne
W Sopocie mówił: "To co robisz jest najlepsze
I zawsze będę w ciebie wierzył, polewaj kolejne"
I nagle "zawsze" się zmyło
Bo robię to co chcę, nie Slam 2, byle było, byle było
Zarzuty o ćpanie to jest piękne
Prochu nie widziały u mnie żadne backstage
W Płocku podam ci łapę, pewnie
Ale nigdy nie pogadamy, nigdy już nie będzie jak kiedyś (kiedyś)
Mogą pisać oni, oh
Z jednej strony ból, z drugiej cały świat na dłoni, oh
Nie siedzę w miejscu i właśnie to ich boli, oh
Właśnie to ich boli ty masz coś nic oni (co jest kurwa?)
Dzwonię do managera
Mówi mi spoko, Janek przyjdzie pora i nie teraz
Wybieram ten mikrofon, a nie posty, jebać temat
[Zwrotka 1]
Mogę to pieprzyć, najbardziej hejtowany raper w Polsce, wierz mi
Minęły czasy gdy byliśmy dziećmi
Czasy kiedy poznawałem, kurwa tą kulturę od podszewki
Od koncertów, freestyle'i pod Pałacem i podziemia
Karwana, Kulera, czas wiele pozmieniał
Nielegale za ostatni kwit i marzenia żeby być w tym
A ty się pytasz skąd przyszli?
[Refren]
Za długo milczałem, ciągle męczy ten temat
Zna to cała scena, zna mnie cała scena
Młody Jan to artysta, drogę sam wybieram
Debata o mój styl nadal tempa nabiera
Za długo milczałem, ciągle męczy ten temat
Zna to cała scena, zna mnie cała scena
Młody Jan to artysta, drogę sam wybieram
Debata o mój styl nadal tempa nabiera, nadal tempa nabiera
[Zwrotka 2]
Mielon wyciągnął rękę, brawo
I byłem za to wdzięczny, nawet kiedy coś nie grało
Single kolejne posty u ciebie na fb
Siedziałem cicho no bo pamiętałem słowa pewne
W Sopocie mówił: "To co robisz jest najlepsze
I zawsze będę w ciebie wierzył, polewaj kolejne"
I nagle "zawsze" się zmyło
Bo robię to co chcę, nie Slam 2, byle było, byle było
Zarzuty o ćpanie to jest piękne
Prochu nie widziały u mnie żadne backstage
W Płocku podam ci łapę, pewnie
Ale nigdy nie pogadamy, nigdy już nie będzie jak kiedyś (kiedyś)
Mogą pisać oni, oh
Z jednej strony ból, z drugiej cały świat na dłoni, oh
Nie siedzę w miejscu i właśnie to ich boli, oh
Właśnie to ich boli ty masz coś nic oni (co jest kurwa?)
Comments (0)
The minimum comment length is 50 characters.