[Tekst piosenki "Jestem podziemiem"]
[Zwrotka 1]
Każdy z tych drewnianych MC tu kłamie i kłamie i kłamie, jebany Pinokio
Ja kawę na ławę tu kładę bo dalej sam wiem najlepiej co mówić mi wolno
Może to kwestia podejścia, gdy innych presja tu zjada
Im przeszła zajawa, by dawać na wersach rozpierdol ja nie mogę przestać tak składać
Przez was zabawa zmieniła się w walkę o respekt gdy kurwa nie ręczę za siebie
Masz prawo już tylko zachować milczenie, więc na glebę kurwa i ręce za siebie
Jestem podziemiem i śmieje się z was, wciąż mnie to bawi w najlepsze
Jedyne co macie na swoją obronę to wasi niedojebani fani na fejsie
Ta muzyka ma bronić się sama, moja pojebana jak Hajto po wódce
Wasza upadła jak Samoobrona bo źle zrozumieliście autodestrukcję
Tak to rozdupcę, że nie będzie co zbierać, szczęka na glebie ciśnienie podnosi
Nie będzie co zbierać, kumasz lamusie? Nawet o wpierdol już musisz poprosić
Ja cię nie nauczę rapować, mogę cię oduczyć oddychać
Nikogo nie muszę szanować, zasłużysz to dostaniesz propsy od życia
Reszta to chłopcy do bicia i wstydzą się za nich ich własne odbicia
Odbicia od dna chcą a butelka pusta, odbija się im tu już tylko od picia
[Refren]
Jestem podziemiem typie pierdolę to kto mnie zna
Nie martw się o mnie nie pytaj czy w końcu zrobię hajs
Daję ci pokaz skilli, proszę pokaż kto tak gra
Nie jarasz się a słuchasz rapu, to to to nie rap
[Zwrotka 1]
Każdy z tych drewnianych MC tu kłamie i kłamie i kłamie, jebany Pinokio
Ja kawę na ławę tu kładę bo dalej sam wiem najlepiej co mówić mi wolno
Może to kwestia podejścia, gdy innych presja tu zjada
Im przeszła zajawa, by dawać na wersach rozpierdol ja nie mogę przestać tak składać
Przez was zabawa zmieniła się w walkę o respekt gdy kurwa nie ręczę za siebie
Masz prawo już tylko zachować milczenie, więc na glebę kurwa i ręce za siebie
Jestem podziemiem i śmieje się z was, wciąż mnie to bawi w najlepsze
Jedyne co macie na swoją obronę to wasi niedojebani fani na fejsie
Ta muzyka ma bronić się sama, moja pojebana jak Hajto po wódce
Wasza upadła jak Samoobrona bo źle zrozumieliście autodestrukcję
Tak to rozdupcę, że nie będzie co zbierać, szczęka na glebie ciśnienie podnosi
Nie będzie co zbierać, kumasz lamusie? Nawet o wpierdol już musisz poprosić
Ja cię nie nauczę rapować, mogę cię oduczyć oddychać
Nikogo nie muszę szanować, zasłużysz to dostaniesz propsy od życia
Reszta to chłopcy do bicia i wstydzą się za nich ich własne odbicia
Odbicia od dna chcą a butelka pusta, odbija się im tu już tylko od picia
[Refren]
Jestem podziemiem typie pierdolę to kto mnie zna
Nie martw się o mnie nie pytaj czy w końcu zrobię hajs
Daję ci pokaz skilli, proszę pokaż kto tak gra
Nie jarasz się a słuchasz rapu, to to to nie rap
Comments (0)
The minimum comment length is 50 characters.