0
Serce Polski - Bonus RPK
0 0

Serce Polski Bonus RPK

Serce Polski - Bonus RPK
[Intro: Bonus RPK]
Tu Warszawa

[Zwrotka]
Wychowałem się tu, gdzie tkwi serce Polski
Warszawski styl, przekaz wolsko-żoliborski
Zachodnio-północny, z lewej strony Wisły
Mocny, prosty, w odbiorze oczywisty
Przekaz osobisty o życiu w stolicy bez fermentu
Od urodzenia tu znam to miasto sięgając fundamentów
Nie plotę, bzdur, wiem gdzie me korzenie
I dumny jestem, że powrastały w tą w ziemię
Przesiąkniętą krwią, smutkiem, żalem i cierpieniem
Przeżyła powstanie, udźwignęła wojny brzemię
Hołd oddany dla niej przez pokolenie młode
Niech spoczywa w pokoju każdy Polski żołnierz
Moje miasto, prawdziwych Warszawiaków jest tu mało
Większość to są chamy co w butach mają siano
Stadami wpadają, osiedlają się na stałe
A gdy przychodzą święta, wtedy nie widać ich wcale
Pogaszone światła i ulice spustoszałe
W dzień powszedni korki, gdzieś dojechać - przejebane
Rozległy horyzont, pół dnia męczę jedną sprawę
Tak to jest jak chcesz prowadzić biznes w Warszawie
Coraz więcej kamer i diabelskiej woni psów
Świetliki, patrole, kryminalna węszy znów
Zawsze PKU, wokół pełno konfidentów
A w prokuraturze aż się roi od przekrętów
Co tam na osiedlu, same stare baby obcinają
Nikt tam już nie siedzi, bo sprzedają
Jakieś tam dzieciaki se biegają
A chłopaki w parku piją browarki i palą
Kiedyś było więcej graffiti na tych blokach
Nowa elewacja rozjebała to, co kocham
Wszystko takie sztuczne, robione na pokaz
Okładka zmieniona, ale wciąż ta sama książka
Odkąd pamiętam w tym mieście zero skruchy
Każdy w każdego sprawy wsadza paluchy
Każdy każdemu chciałby zabrać dorobek
Jak stracisz kontrolę to Cię opierdolą w moment
Ziomek w pogoni za szmalem nie zgub równowagi
Kłobucka, Rakowiecka, Ciupagi
Uważaj na siebie i ziomali
Tak byście nie wpadli i nie widywali się na widzeń sali (taa)
Warszawa, w mieście moim rządzi jeden klub
Od dzieciaka wbite w głowę, że KSP wróg
Na szubienicy skrót, tu nie jeden mówi sam za siebie
Spójrz, a w koronie dostrzeżesz tylko Legię
Wielu braci mych, dla nich gotowych na wszystko
Dla nich pierwsze mecze, dla mnie hip-hop
Od zawsze związany z jednym miejscem całym sercem
Mieszkam w stolicy, więc nie pytaj za kim jestem
A co na ulicy, jak zwykle towar krąży w tajemnicy
Ktoś kogoś opierdolił, ktoś komuś dopierdolił
I ktoś kogoś naliczył, ogólnie nic nowego
Prócz niepewności dnia kolejnego
Już lada chwila Euro, gruba rozgrywka
Dziesięć lat wstecz same budy i stoiska
Tam gdzie odbędą się właśnie te igrzyska
Handel kwitł, przemiał kwit, kto mógł to korzystał
Dziś to, co kiedyś nie ma już znaczenia
Zobacz jak wszystko się zmienia, ważne w przyszłości spojrzenia
Tutaj litości nie ma, życie wyciska ostro
Coś jakby Cię wjebali w sokowirówkę mordą
Mix, hajs, kontra nic, zmęczone lica
Nie ma nadziei w politykach w ich obietnicach
Jednak stolica ma coś w sobie
Dała mi charakter i poukładała w głowie
Comments (0)
The minimum comment length is 50 characters.
Information
There are no comments yet. You can be the first!
Login Register
Log into your account
And gain new opportunities
Forgot your password?