[Intro: rip scotty]
Liczę na siebie, to jedyna opcja na sen (yeah, yeah!)
Gdzie, kurwa, byłeś, jak chcieli mnie walić na łeb (nie, nie!)
Lojalność tylko dla braci, te szmaty wciąż dzwonią po seks (yeah, yeah!)
Rzucam dynamit, tej nocy poleje się krew (yeah, yeah!)

[Zwrotka 1: Floral Bugs & rip scotty]
Obcinamy kabli, tak jak saper (woof!)
Weź do serca, gdy nazwałem bratem
Chcemy papier, ale pod koniec to wciąż tylko papier
Metafory, tak jak meteory zostawiają krater
Nie [???], pozostań skromny dla dobra rodziny
To dla taty i dla wszystkich, co są z mojej familii
Płoną baty grube jak kciuki, jebać twoje slimy
Chciałеś być chicki chicki, a zostałeś ziom na ósmej mili, oh
Widzieli wе mnie zawód, dziś mam zawód raper
A stresu mam tyle, że jakby za chwilę by mieli mi wlecieć na chatę
Ze mną ziomali paru, którzy znaleźli też patent
Tu moje amstaffy wciąż walczą i gryzą, więc nie słyszę nawet jak sapiesz, Bugs (yeah!)

[Refren: rip scotty]
Liczę na siebie, to jedyna opcja na sen (yeah, yeah!)
Gdzie, kurwa, byłeś, jak chcieli mnie walić na łeb (nie, nie!)
Lojalność tylko dla braci, te szmaty wciąż dzwonią po seks (yeah, yeah!)
Rzucam dynamit, tej nocy poleje się krew (yeah, yeah!)
Liczę na siebie, to jedyna opcja na sen (yeah, yeah!)
Gdzie, kurwa, byłeś, jak chcieli mnie walić na łeb (nie, nie!)
Lojalność tylko dla braci, te szmaty wciąż dzwonią po seks (yeah, yeah!)
Rzucam dynamit, tej nocy poleje się krew (yeah, yeah!)
Comments (0)
The minimum comment length is 50 characters.
Information
There are no comments yet. You can be the first!
Login Register
Log into your account
And gain new opportunities
Forgot your password?