[Refren: Miodu]
Z tyłu sztylecik, z przodu kwiaty, bomboniera
Ile bym znaczył tłumaczył, to nie dociera, nie
To, co mam – sam zbudowałem to od zera
Ta karawana pędzi wciąż, nie zatrzymasz mnie
Kolejny tune ciebie boli i uwiera
Ile bym pisał, to nisza, już cisza już lepsza jest
Znajdziesz mnie tam, gdzie ganja i tabakiera
Ta karawana pędzi wciąż, nie zatrzymasz mnie

[Zwrotka 1: Ero]
Psy szczekają, karawana idzie dalej
Droga utorowana, bo wkładam w nią cały talent
Biorąc majk wiedziałem, że nie w każdym znajdę fana
I że może ich zaboleć, jak ogarnę, co mam w planach
To nie fatamorgana, co widzę, cieszy mi oko
Numery wchodzą blokom, jakby weszło mi w lotto
Ero nie Elon, lecz także miеrzy wysoko
I nie trzeba mi rakiet, wystarczy niеzły mikrofon
Rzeczy istotą jest, że mogę nie mieć czasu
Na ping-pong z balasami, co jeszcze nie wyszli z lasu
Mam misję i potencjał, żarkę i benzynę
Wszystko płonie, wjeżdżam walcem na rynek
I ma być cymes, ma być tak, jak mi na rękę
I to bardziej brightening niż netto 2900
Życie ma być piękne wśród bliskich, dobrych dusz
I jak coś cię ściąga w dół, to po prostu to puść
Comments (0)
The minimum comment length is 50 characters.
Information
There are no comments yet. You can be the first!
Login Register
Log into your account
And gain new opportunities
Forgot your password?