[Hook]
Nawet gdy wszyscy odejdą i zostanę z tym sam
Nie ma szans bym się poddał, nie ma szans
Nawet gdy wszyscy odejdą i zostanę z tym sam
Nie ma szans

[Verse 1: Mielzky]
Pochodzę z ulic, którym często przyszło z bólu krzyczeć
Chłopaki z pustym curriculum vitae żyją tu
Potrafią zaliczyć niunie, chociaż nie znają cyfer
Całe ich życie nieraz ryjem szorowało bruk
Nie miałem nigdy więcej, przez to jestem blisk im
Często dzwonimy po karetki, nigdy nie po psy
Gramy tu po piwnicach, wypal to na cdka man
I niech audica śmiga tak by było słychać nas
Mijają lata, jeden lata, drugi hajta się
A nadal w rapach babram sie, nie bo muszę, bo kurwa chce
Marna jest szansa, że prawda jeszcze cokolwiek znaczy
Lecz tak to zagram, że wygram, bo gram to dla kumatych
Odwrócisz się rozumiem, wolisz to co większość
Staje na nogi, zawsze nawet jeśli srogi wpierdol
Nie znam porażek bo i nie poznałem zwycięstw
Nie ma szans bym przestał, to całe moje życie

[Hook x2]
Comments (0)
The minimum comment length is 50 characters.
Information
There are no comments yet. You can be the first!
Login Register
Log into your account
And gain new opportunities
Forgot your password?