[Refren]
Nie było dane nam być ze sobą więcej
Ja chce pogadać ale rozmawiać nie chcesz
Czuje, że kochasz ale gasisz to uczucie
Nieraz próbowałem ale zawsze musisz uciec
Czy mam czekać, czy żyć na 50%
Kierować się sercem czy może rozsądku głosem
Nie chce wierzyć w to, że dzisiaj jest za późno
A cokolwiek zrobię, zrobię na próżno
[Zwrotka 1]
Pamiętam jak dziś tamte spotkania
Moją nadzieję na przyszłość rozbudzałaś
Szare miasto nabierało barw jesieni
A gęste chmury przepuszczały wiązki promieni
Szybko się skończyło słońce tego lata
Jesienny wiatr moją psychikę pozamiata
Przyjdą chłodne poranki i wieczory samotne
Chowam do szuflady twoją fotkę
Chodź nie planowałem stać na ślubnym kobiercu
Jak pomyślę o nas to czuję ucisk w sercu
Rozwaliłem to, tak mi się wydaje
Nie obwiniam ciebie, ja się nie spisałem
Chciałem moje życie poukładać najpierw
Bez pośpiechu złapać stabilizację
Nie rozumiałem, że ty zaczynasz wątpić
To był jedyny powód rozłąki
Nie było dane nam być ze sobą więcej
Ja chce pogadać ale rozmawiać nie chcesz
Czuje, że kochasz ale gasisz to uczucie
Nieraz próbowałem ale zawsze musisz uciec
Czy mam czekać, czy żyć na 50%
Kierować się sercem czy może rozsądku głosem
Nie chce wierzyć w to, że dzisiaj jest za późno
A cokolwiek zrobię, zrobię na próżno
[Zwrotka 1]
Pamiętam jak dziś tamte spotkania
Moją nadzieję na przyszłość rozbudzałaś
Szare miasto nabierało barw jesieni
A gęste chmury przepuszczały wiązki promieni
Szybko się skończyło słońce tego lata
Jesienny wiatr moją psychikę pozamiata
Przyjdą chłodne poranki i wieczory samotne
Chowam do szuflady twoją fotkę
Chodź nie planowałem stać na ślubnym kobiercu
Jak pomyślę o nas to czuję ucisk w sercu
Rozwaliłem to, tak mi się wydaje
Nie obwiniam ciebie, ja się nie spisałem
Chciałem moje życie poukładać najpierw
Bez pośpiechu złapać stabilizację
Nie rozumiałem, że ty zaczynasz wątpić
To był jedyny powód rozłąki
Comments (0)
The minimum comment length is 50 characters.