71 - Posse Cut White House Records (Ft. ADHD (POL), Antone, Blasq, Bleiz, C.H.T, Człowień & Shot, Dżejpa, DJ Lulek, DJ Qmak, Esee, FONOPE, Freon, Hemo, Jot (POL), Kościey, Królik 71, L.U.C., MiloMailo, Mixo IFCC, Natural Dread Killaz, OZM, Paciwo, Paweł "One Man Army" Sztrajt, Pepe Skuad, Pijak Pi, Prys, Roszja, T
[Verse 1: Dżejpa]
Kontrast pokoleń pokazuje nam, że można
Od lat rzeka Odra niesie wiele stylowych rapu odmian
Musisz je poznać, budzi się Wrocław
Słoneczna postać, Dżejpa tyle dla rapu oddał
Gospodarka wodna stwarza możliwości co dnia
Latem mam tu swoją przystań jak Trackademicks w Oakland
Pośród promieni słońca, rap bez ściemy obczaj
Ponad 20 lat na mostach
[Verse 2: Mistik]
Kocham to miasto jak Kendrick Compton, L.A. Evidence
Detroit J Dilla, New York Underachievers
Budzę się tutaj i zasypiam codziennie
Od czasu do czasu kiedy na bit wejdę, wtedy Wrocław daje mi siłę, to pewne
Nie wyobrażam sobie
Jak mogłoby być, gdybym nie miał tych ludzi koło mnie
Jestem związany z tym miastem, nocą odnajduję spokój
Chłodem kamienic na TB, Mistik, SJ, prosto z bloków
[Verse 3: Kościey]
Dwadzieścia siedem lat spisanych w siedem jeden
Kościey - siedem liter uderza w ciebie
Progres to coś, o czym w ogóle nie wiesz
Wrooclyn Dodger, Biały Dom po raz pierwszy wbija w glebę
Czujesz Sfond, Noc i Dzień tu na Ziemi
Widzisz most, hali czop ludzi i masę cieni
Słyszysz rytm, co jak głos prowadzi - to Kastaniety
To nie ty, a my mamy Zmysłów Pięć jak Tymon kiedyś
Kontrast pokoleń pokazuje nam, że można
Od lat rzeka Odra niesie wiele stylowych rapu odmian
Musisz je poznać, budzi się Wrocław
Słoneczna postać, Dżejpa tyle dla rapu oddał
Gospodarka wodna stwarza możliwości co dnia
Latem mam tu swoją przystań jak Trackademicks w Oakland
Pośród promieni słońca, rap bez ściemy obczaj
Ponad 20 lat na mostach
[Verse 2: Mistik]
Kocham to miasto jak Kendrick Compton, L.A. Evidence
Detroit J Dilla, New York Underachievers
Budzę się tutaj i zasypiam codziennie
Od czasu do czasu kiedy na bit wejdę, wtedy Wrocław daje mi siłę, to pewne
Nie wyobrażam sobie
Jak mogłoby być, gdybym nie miał tych ludzi koło mnie
Jestem związany z tym miastem, nocą odnajduję spokój
Chłodem kamienic na TB, Mistik, SJ, prosto z bloków
[Verse 3: Kościey]
Dwadzieścia siedem lat spisanych w siedem jeden
Kościey - siedem liter uderza w ciebie
Progres to coś, o czym w ogóle nie wiesz
Wrooclyn Dodger, Biały Dom po raz pierwszy wbija w glebę
Czujesz Sfond, Noc i Dzień tu na Ziemi
Widzisz most, hali czop ludzi i masę cieni
Słyszysz rytm, co jak głos prowadzi - to Kastaniety
To nie ty, a my mamy Zmysłów Pięć jak Tymon kiedyś
Comments (0)
The minimum comment length is 50 characters.