[Refren]
Ten Twój ziomo myśli, że jest odjebany G (G)
Teraz oferuje mi jakieś apologies
Po co mi? Synku, noone gives the shit
Jestem zaorany kwitem, dzieli nas tak wiele mil
Stoję na molo, a moloch nie umywa się do stóp mych
Stul pysk, nie będę tłumaczył, co to Full Clip
Karta jebie sportem, wylizała ją jak sutki
Ja mam magiczne klucze, typie, jak One-T & Cool-T
[Zwrotka 1]
Znów trip, znowu walka, bracie
Mam drapieżny znak zodiaku tak jak Goldwyn-Mayer
Nowa Tesla on the project, ale skąd ten papier?
Nie zapytasz retorycznie, bo się błyska, skarbie
Mam konklawę z moim klanem, liczę zysk i stratę
Ziom Ci wyrwie złotе plomby jak zalegasz z hajsem
Nocą stoisz z tym zegarkiеm, stary, pod lombardem
I się łudzisz, że tym razem znów zyskasz na czasie (i)
Nie jesteś liderem, to farsa, jak Gotabaya Rajapaksa
My sztama jak Hasha i Nascar, my sztama jak NASA, i gwiazda
Sztama jak koka i klama, dopamina w padach, i chrzany na kartach
Nasz plan, wow, nam narysowałem na technicznych kartkach
Znowu pada, ja się skrzę jak pieprzony świeży śnieg
To już trochę inny hype, to już trochę inny wiek
Stan nerwowy, I'm on perc, biję głową o swój sen
Reflektory z moim logiem nocą, bo wzywają mnie
Ten Twój ziomo myśli, że jest odjebany G (G)
Teraz oferuje mi jakieś apologies
Po co mi? Synku, noone gives the shit
Jestem zaorany kwitem, dzieli nas tak wiele mil
Stoję na molo, a moloch nie umywa się do stóp mych
Stul pysk, nie będę tłumaczył, co to Full Clip
Karta jebie sportem, wylizała ją jak sutki
Ja mam magiczne klucze, typie, jak One-T & Cool-T
[Zwrotka 1]
Znów trip, znowu walka, bracie
Mam drapieżny znak zodiaku tak jak Goldwyn-Mayer
Nowa Tesla on the project, ale skąd ten papier?
Nie zapytasz retorycznie, bo się błyska, skarbie
Mam konklawę z moim klanem, liczę zysk i stratę
Ziom Ci wyrwie złotе plomby jak zalegasz z hajsem
Nocą stoisz z tym zegarkiеm, stary, pod lombardem
I się łudzisz, że tym razem znów zyskasz na czasie (i)
Nie jesteś liderem, to farsa, jak Gotabaya Rajapaksa
My sztama jak Hasha i Nascar, my sztama jak NASA, i gwiazda
Sztama jak koka i klama, dopamina w padach, i chrzany na kartach
Nasz plan, wow, nam narysowałem na technicznych kartkach
Znowu pada, ja się skrzę jak pieprzony świeży śnieg
To już trochę inny hype, to już trochę inny wiek
Stan nerwowy, I'm on perc, biję głową o swój sen
Reflektory z moim logiem nocą, bo wzywają mnie
Comments (0)
The minimum comment length is 50 characters.