[Tekst piosenki "francuskie filmy"]
[Intro: Krzysztof Zalewski]
Meczące sny znowu mam, jak francuskie filmy
Znów oglądam Ciebie z innym
Męczące sny, że stoi czas i wszyscy siedzimy
W środku nieruchomej windy
[Przedrefren: Krzysztof Zalewski]
Jak zła piosenka puszczona w pętli
Codziennie łykam te same lęki
Tylko kalendarz idzie w zaparte
Mówi nieprawdę
[Refren: Krzysztof Zalewski]
Gdy na niebie słońca tylko pół, czule do mnie mów
Kiedy nie wiesz, nie ma dokąd pójść
Przed siebie jedźmy za szybko, dalej
Wciąż dalej, wciąż dalej
[Zwrotka: Pezet]
Ej, męczy mnie sen jak francuski film, a ja w nim gram jak Vince Cassel (oh)
Nie wiem już sam, czy to mi się śni, czy to wizja, a nie brałem przеcież nic na sen, zen
Biorę oddеch, nic nie widzę, ale czuję, że się zbliżasz jak szybki serw, gem
Coś zasłania mi widok jak markiza i nie wiem, czy to noc, czy coś rzuca cień, w dzień (oh)
Coś się śni, coś się skrzy, ktoś otwiera przede mną złote drzwi, cień
Ale dobrze mi, błogo mi z Tobą i nie, to sen
Znów tyłem ktoś, coś jak trochę Ty, rzuca do mnie kość jak z planszowej gry
Mijam ją o włos, chyba ma Twój głos, Twoje oczy kocie, kiedy ściągasz brwi
Ty gryziesz mnie do krwi, krew mi wartko spływa, jak Tamiza, set
Robię kiwkę, odbijam piłkę i podkręcam ją szybciej, niczym Ibra, net
Twoja bielizna, jak afrodyzjak, chyba od Chantelle opina Cię jak sieć
Robię sobie żart, coś jak Dave Chapealle, z tego że mówisz, że chciałabyś mnie mieć, mecz
[Intro: Krzysztof Zalewski]
Meczące sny znowu mam, jak francuskie filmy
Znów oglądam Ciebie z innym
Męczące sny, że stoi czas i wszyscy siedzimy
W środku nieruchomej windy
[Przedrefren: Krzysztof Zalewski]
Jak zła piosenka puszczona w pętli
Codziennie łykam te same lęki
Tylko kalendarz idzie w zaparte
Mówi nieprawdę
[Refren: Krzysztof Zalewski]
Gdy na niebie słońca tylko pół, czule do mnie mów
Kiedy nie wiesz, nie ma dokąd pójść
Przed siebie jedźmy za szybko, dalej
Wciąż dalej, wciąż dalej
[Zwrotka: Pezet]
Ej, męczy mnie sen jak francuski film, a ja w nim gram jak Vince Cassel (oh)
Nie wiem już sam, czy to mi się śni, czy to wizja, a nie brałem przеcież nic na sen, zen
Biorę oddеch, nic nie widzę, ale czuję, że się zbliżasz jak szybki serw, gem
Coś zasłania mi widok jak markiza i nie wiem, czy to noc, czy coś rzuca cień, w dzień (oh)
Coś się śni, coś się skrzy, ktoś otwiera przede mną złote drzwi, cień
Ale dobrze mi, błogo mi z Tobą i nie, to sen
Znów tyłem ktoś, coś jak trochę Ty, rzuca do mnie kość jak z planszowej gry
Mijam ją o włos, chyba ma Twój głos, Twoje oczy kocie, kiedy ściągasz brwi
Ty gryziesz mnie do krwi, krew mi wartko spływa, jak Tamiza, set
Robię kiwkę, odbijam piłkę i podkręcam ją szybciej, niczym Ibra, net
Twoja bielizna, jak afrodyzjak, chyba od Chantelle opina Cię jak sieć
Robię sobie żart, coś jak Dave Chapealle, z tego że mówisz, że chciałabyś mnie mieć, mecz
Comments (0)
The minimum comment length is 50 characters.