[Zwrotka 1: Wieszak ZDR]
Zmęczony już z męczeniem, że znowu nic nie ma
Chciałbyś się podnieść, ale non-stop gleba
W poszukiwaniu chleba, ciężki kawał chleba
Dzieją się historie ciężkie do opowiedzenia
Jeden ma, drugi nie, też chce mieć, wiesz jak jest
Zmęczony przez system, po piętach gryzie pies
Życie, ciągły stres, doklejona metka
Przez społeczniary zagrożenie społeczeństwa
Na zdrowiu podupada, brak funduszy go dopada
Zmęczony jest chorobą, ręce do Boga rozkłada
Chyba tylko on pomoże przetrwać jakoś starcie
Przez rząd wyleczony, załatwili go na starcie
Zawsze chciał dobrze, żeby wszystkim było dobrze
Nie patrzył przez pryzmat, wszystko to pieniądze
Hieny i szakale działają nieprzestanie
Zmęczony jest tym wszystkim jak siadają mu na banie
Spokój ducha przede wszystkim, tylko to się liczy
Zostaną z nami prawdziwi zawodnicy
Działający w miejskiej dziczy, czy leżący na pryczy
Suko na baczność, przypięta do smyczy

[Refren: TPS]
Legale, nic więcej, bo zmęczyłem się aresztem
Nieprzerwany ciąg przestępstw, zarzuty kolejne
Przestępca nazwany tak przez tych od ścigania
Zmęczony tym wszystkim, a trzeba zarabiać
Legale, nic więcej, bo zmęczyłem się aresztem
Nieprzerwany ciąg przestępstw, zarzuty kolejne
Przestępca nazwany tak przez tych od ścigania
Zmęczony tym wszystkim, a trzeba zarabiać
Comments (0)
The minimum comment length is 50 characters.
Information
There are no comments yet. You can be the first!
Login Register
Log into your account
And gain new opportunities
Forgot your password?