[Zwrotka 1: Waima]
Mam czarne myśli, boję się że mi ukradną je
Że gwiazdy które mam nad głową, kiedyś zgasną
Jestem zagadką, co dzień boję się że zgadną mnie
Chcę permanentny być, by został tutaj ślad po mnie
To co mnie napędza, to szmal jest, a nie nędza
A to co mi zapewnia, to, to co mnie nakręca
Moje słowo się niesie, mam celownik na sukcesie
Podlecę tam w Mercedesie, nie będę się, kurwa, szwędać
Nie będę się oszczędzać, ten "boom" mnie najbardziej cieszy
Ty nie chcesz się z tym jebać, no bo zrobi Ci złe rzeczy
Kiedy dotkniеsz już nieba, nie chcesz normalnеgo życia
Ja nie chcę już inaczej, nie miejcie do mnie pretensji
I-i-i-i-pre-pre-pre-pre
[Refren: Waima]
Budzę do życia się, gdy zajdzie słońce
Dark side of the moon — korespondent
Ławica myśli, łowię każdą płotkę
Wprawiam sukę w ruch — traci oddech
Mówi że nie jest sobą gdy jest, hm, sober
To co zjada, rozjebie jej łeb — Cobain
Ta gra tym typom już poryła rondel
Dla nich to dawno jest już game over
[Zwrotka 2: Waima]
To premium cannabis, ja nie wiem co wy palicie
Sceny lecą przed oczami, jakbym się pożegnał z życiem
Ko-ko-ko-kochaj lub zabij, ja nic pomiędzy nie widzę
Po-po-po-poza światłami, które wpadają przez wizjer
Ich jebane stado imbecyli chce mi wejść na ambicję (hahaha)
Moja mała grupka szczyli rozjebie im biznes (hahaha)
Robię to hip-hopowo, robię to zawodowo
Idę z wysoko głową, jeśli masz wątpliwość, to stul już pizdę
Mam czarne myśli, boję się że mi ukradną je
Że gwiazdy które mam nad głową, kiedyś zgasną
Jestem zagadką, co dzień boję się że zgadną mnie
Chcę permanentny być, by został tutaj ślad po mnie
To co mnie napędza, to szmal jest, a nie nędza
A to co mi zapewnia, to, to co mnie nakręca
Moje słowo się niesie, mam celownik na sukcesie
Podlecę tam w Mercedesie, nie będę się, kurwa, szwędać
Nie będę się oszczędzać, ten "boom" mnie najbardziej cieszy
Ty nie chcesz się z tym jebać, no bo zrobi Ci złe rzeczy
Kiedy dotkniеsz już nieba, nie chcesz normalnеgo życia
Ja nie chcę już inaczej, nie miejcie do mnie pretensji
I-i-i-i-pre-pre-pre-pre
[Refren: Waima]
Budzę do życia się, gdy zajdzie słońce
Dark side of the moon — korespondent
Ławica myśli, łowię każdą płotkę
Wprawiam sukę w ruch — traci oddech
Mówi że nie jest sobą gdy jest, hm, sober
To co zjada, rozjebie jej łeb — Cobain
Ta gra tym typom już poryła rondel
Dla nich to dawno jest już game over
[Zwrotka 2: Waima]
To premium cannabis, ja nie wiem co wy palicie
Sceny lecą przed oczami, jakbym się pożegnał z życiem
Ko-ko-ko-kochaj lub zabij, ja nic pomiędzy nie widzę
Po-po-po-poza światłami, które wpadają przez wizjer
Ich jebane stado imbecyli chce mi wejść na ambicję (hahaha)
Moja mała grupka szczyli rozjebie im biznes (hahaha)
Robię to hip-hopowo, robię to zawodowo
Idę z wysoko głową, jeśli masz wątpliwość, to stul już pizdę
Comments (0)
The minimum comment length is 50 characters.