[Zwrotka 1: Diho]
Nie chciałem tu dziękować, nie będę przepraszać
Ty masz mi dziękować, płacić i wypierdalać
Nie wierzę w twego Boga, nie miał czasu dla nas
Tu był hajs na schodach, gdy wujek miał zawał
Twardsze dragi w młodszych latach, ciągle bijatyki
Bo się hajs tu musiał zgadzać, ojciec wracał z niczym
Najebany robił raban, z nikim się nie liczył
Na se radę trzeba dawać, dilowali weedem
Ojciec typka się przekręcił, udusił się pawiem
A ta pizda go przewiskał, no i znalazł kartę
Nie wymienię go z nazwiska, nigdy nie był bratem
Zawinęła nas policja, sprzedał, wyszedł z płaczem
Ja nie chciałem nigdy jarać znowu tyle zioła
No ale zawszę będę gadać z każdym dobrym z koła
I pierdole coś jak praca, to jest Wolska szkoła
No ale coraz rzadziej wracam i mi was kurwa szkoda
[Refren: Sentino]
Kiedyś wierzyłem w ludzi, chciałem zdobyć ten świat
Dziś kończę za kratami, a nie wolny jak ptak
Powiedz czy jesteś z nami, a ja powiem ci jak
Zrobić żebyś nigdy tak nie skończył jak ja
Nie chciałem iść tą drogą, bo to życie mnie niszczy
Jedną nogą w grobie, a drugą na policji
Nie widzę tutaj wyjścia, mam dosyć tego życia
Nie chciałem tu dziękować, nie będę przepraszać
Ty masz mi dziękować, płacić i wypierdalać
Nie wierzę w twego Boga, nie miał czasu dla nas
Tu był hajs na schodach, gdy wujek miał zawał
Twardsze dragi w młodszych latach, ciągle bijatyki
Bo się hajs tu musiał zgadzać, ojciec wracał z niczym
Najebany robił raban, z nikim się nie liczył
Na se radę trzeba dawać, dilowali weedem
Ojciec typka się przekręcił, udusił się pawiem
A ta pizda go przewiskał, no i znalazł kartę
Nie wymienię go z nazwiska, nigdy nie był bratem
Zawinęła nas policja, sprzedał, wyszedł z płaczem
Ja nie chciałem nigdy jarać znowu tyle zioła
No ale zawszę będę gadać z każdym dobrym z koła
I pierdole coś jak praca, to jest Wolska szkoła
No ale coraz rzadziej wracam i mi was kurwa szkoda
[Refren: Sentino]
Kiedyś wierzyłem w ludzi, chciałem zdobyć ten świat
Dziś kończę za kratami, a nie wolny jak ptak
Powiedz czy jesteś z nami, a ja powiem ci jak
Zrobić żebyś nigdy tak nie skończył jak ja
Nie chciałem iść tą drogą, bo to życie mnie niszczy
Jedną nogą w grobie, a drugą na policji
Nie widzę tutaj wyjścia, mam dosyć tego życia
Comments (0)
The minimum comment length is 50 characters.