[Intro]
- Popsuł się panu zamek?
- Nie, drugi założyłem. Wie pani, rzeczy przybywa, a złodzieje nie śpią
- A nie założyłby pan i u mnie?
- Dlaczego nie, da pani pięć stów. Wie pani, mam taką zasadę, że nic za darmo nie robię. Nawet od znajomych, jak od pani, symboliczną zapłatę, ale biorę
[Refren]
Muszę być żyć istnieć przetrwać
Tam gdzie marzenia umierają na rękach
Muszę być żyć istnieć przetrwać
W miejscu gdzie miłość to tylko wada serca
Muszę być żyć istnieć przetrwać
Tam gdzie marzenia umierają na rękach
Muszę być żyć istnieć przetrwać
W miejscu gdzie miłość to tylko wada serca
[Zwrotka 1]
Mały pokój światło pada na drzwi
Zamknięty w czterech ścianach
Życie stawia mi krzyż
Oszukać przeznaczenie
Znów powraca ta myśl
Gdybym miał wierzyć ludziom
To bym zmarł jak sfinks
Leksykon pragnień
Szukasz boga
Każdy wyznaję swoją prawdę
Uzbrojeni w pogardę
W pogoni za bogactwem
Bez zmrużenia oka
Zlikwidują cię jak carmen
Zaufanie to dziś próbny okres
Mój ziom zemdlał
Widząc anons córki na roksie
Kiedy serce pęka
Ciężko ukryć emocje
Wyjechała na studia
Się kurwi za drobne
Spokojnie dla każdego eden
Niby czas leczy rany
Traci przeszłość znaczenie
Chociaż ślady na twarzy
Temu przeczą istnieniem
Nasza toksyczna miłość
Zmienia pomoc w milczenie
Niejeden upał licząc na cud
To ja anioł stróż i mefisto wśród bóstw
Nieuchwytny jak duch
Oj simpson dla służb
Środkowy na spust
Tajemnicą po grób
- Popsuł się panu zamek?
- Nie, drugi założyłem. Wie pani, rzeczy przybywa, a złodzieje nie śpią
- A nie założyłby pan i u mnie?
- Dlaczego nie, da pani pięć stów. Wie pani, mam taką zasadę, że nic za darmo nie robię. Nawet od znajomych, jak od pani, symboliczną zapłatę, ale biorę
[Refren]
Muszę być żyć istnieć przetrwać
Tam gdzie marzenia umierają na rękach
Muszę być żyć istnieć przetrwać
W miejscu gdzie miłość to tylko wada serca
Muszę być żyć istnieć przetrwać
Tam gdzie marzenia umierają na rękach
Muszę być żyć istnieć przetrwać
W miejscu gdzie miłość to tylko wada serca
[Zwrotka 1]
Mały pokój światło pada na drzwi
Zamknięty w czterech ścianach
Życie stawia mi krzyż
Oszukać przeznaczenie
Znów powraca ta myśl
Gdybym miał wierzyć ludziom
To bym zmarł jak sfinks
Leksykon pragnień
Szukasz boga
Każdy wyznaję swoją prawdę
Uzbrojeni w pogardę
W pogoni za bogactwem
Bez zmrużenia oka
Zlikwidują cię jak carmen
Zaufanie to dziś próbny okres
Mój ziom zemdlał
Widząc anons córki na roksie
Kiedy serce pęka
Ciężko ukryć emocje
Wyjechała na studia
Się kurwi za drobne
Spokojnie dla każdego eden
Niby czas leczy rany
Traci przeszłość znaczenie
Chociaż ślady na twarzy
Temu przeczą istnieniem
Nasza toksyczna miłość
Zmienia pomoc w milczenie
Niejeden upał licząc na cud
To ja anioł stróż i mefisto wśród bóstw
Nieuchwytny jak duch
Oj simpson dla służb
Środkowy na spust
Tajemnicą po grób
Comments (0)
The minimum comment length is 50 characters.