[Refren: 27.FUCKDEMONS]
Pierdolę zmyślone historie ja biorę co moje, tak od lat
Jak plujesz naboje to boli mnie to jak pestka, nie strzał
Ciągle na ogonie kłopoty, ja dobrze znam życia smak
Nie mogą, nie mogą, nie mogą uwierzyć kto władzę tu ma

[Zwrotka1 : René]
Nie mogą wyjść z podziwu, nie dziwne, znowu wchodzę jak do siebie
Nigdy nie chodziło o przelew, chciałem tylko przelać ostatni element
Nadal nie patrzę za siebie, a wrzuciłem R, zrobiłem to biegiem
Teraz wokoło mam jedynie cele, a nawet niе idę siedzieć
Zrobimy to next jak nikt, pora wеjść na szczyt, wybieramy się w nocy
Mówię Lot prześlij plik i nie chodzi o kwit, a o kawałek dropu
Moi ludzie już to wiedzą, ty po prostu pozwól mi tworzyć
Tak długo o tym mówiłem, o porażce nie było mowy
Nie było mowy, teraz to nie mogą nic mi powiedzieć już
Otwieram kolejny z eterów, obieram demony z bebechów
To pojebany kasyno, czasem się dziwię, że w ogóle jestem tu
Ale nie ma drugiego jak ja, ale nie ma drugiego jak ja

[Refren: 27.FUCKDEMONS]
Pierdolę zmyślone historie ja biorę co moje, tak od lat
Jak plujesz naboje to boli mnie to jak pestka, nie strzał
Ciągle na ogonie kłopoty, ja dobrze znam życia smak
Nie mogą, nie mogą, nie mogą uwierzyć kto władzę tu ma
Comments (0)
The minimum comment length is 50 characters.
Information
There are no comments yet. You can be the first!
Login Register
Log into your account
And gain new opportunities
Forgot your password?