[Zwrotka 1: Opał]
Biorę wdech, żeby dłużej milczeć
Parę świateł mija miliony istnień
Pełny bak no i podróż do nigdzie
Nocą strach jakoś szepcze ciszej nam
Resztę zła, które goni po mieście w nas
Zostawiamy w pomarańczowym świetle lamp
Znajdę zjazd, w którym zdradzę Ci sekret
Potem zawiozę nas tam, gdzie może nam przejdzie
[Przejście: Opał x Gibbs, Opał]
To co nie pozwala spać
A budzi ból w nas
Nawet jeśli napędza go jedynie iluzja
Z każdym kilometrem jakoś łatwiej mi zaufać, że
W dobrą stronę prowadzi los
[Refren: Gibbs]
W drodze szukam swego szczęścia
Prowadź mnie póki widzę ląd
Powiedz ile będę jechał
W stronę jutra przez mgłę
Zanim stanie świat
Pokieruje serce, gdzie nie znajdą nas
Podróż pomimo dróg pod prąd
Pozwól zanim nam minie noc
Biorę wdech, żeby dłużej milczeć
Parę świateł mija miliony istnień
Pełny bak no i podróż do nigdzie
Nocą strach jakoś szepcze ciszej nam
Resztę zła, które goni po mieście w nas
Zostawiamy w pomarańczowym świetle lamp
Znajdę zjazd, w którym zdradzę Ci sekret
Potem zawiozę nas tam, gdzie może nam przejdzie
[Przejście: Opał x Gibbs, Opał]
To co nie pozwala spać
A budzi ból w nas
Nawet jeśli napędza go jedynie iluzja
Z każdym kilometrem jakoś łatwiej mi zaufać, że
W dobrą stronę prowadzi los
[Refren: Gibbs]
W drodze szukam swego szczęścia
Prowadź mnie póki widzę ląd
Powiedz ile będę jechał
W stronę jutra przez mgłę
Zanim stanie świat
Pokieruje serce, gdzie nie znajdą nas
Podróż pomimo dróg pod prąd
Pozwól zanim nam minie noc
Comments (0)
The minimum comment length is 50 characters.