[Intro]
Na, na, na, na, na, na
Na, na, na, na, na, na
Na, na, na, na, na, na
Na, na, na, na, na, na
[Zwrotka 1]
Może i mówili prawdę, ej
Nosiłem klapki na oczach, ej
Może i mówiła prawdę, ej
Nie potrafiłem jej kochać, eh
Stawiałem na jedną kartę, eh
Nie widziałem jej na blokach
Stawiałem na jedną—, mhm
Nie widziałem jej w twoich oczach
Brakuje jedynie przystanków
To nie jest droga krzyżowa
I tak od słowa do słowa
Jesteśmy na pierwszych stronach, eh
Próbują zaszufladkować, lecz nie mieścimy się w szafach
Dlatego jedynie drip, ciągle wisi na wieszakach
[Refren]
A nie my, eh
Choć chcieliby, to jest obraza (Mhm...)
A to mój typ (To typ)
Jak wchodzi tu na swych zasadach
Aa, wielkie sny, z pozornie małego miasta
Wielkie sny, z pozornie małego miasta
Na, na, na, na, na, na
Na, na, na, na, na, na
Na, na, na, na, na, na
Na, na, na, na, na, na
[Zwrotka 1]
Może i mówili prawdę, ej
Nosiłem klapki na oczach, ej
Może i mówiła prawdę, ej
Nie potrafiłem jej kochać, eh
Stawiałem na jedną kartę, eh
Nie widziałem jej na blokach
Stawiałem na jedną—, mhm
Nie widziałem jej w twoich oczach
Brakuje jedynie przystanków
To nie jest droga krzyżowa
I tak od słowa do słowa
Jesteśmy na pierwszych stronach, eh
Próbują zaszufladkować, lecz nie mieścimy się w szafach
Dlatego jedynie drip, ciągle wisi na wieszakach
[Refren]
A nie my, eh
Choć chcieliby, to jest obraza (Mhm...)
A to mój typ (To typ)
Jak wchodzi tu na swych zasadach
Aa, wielkie sny, z pozornie małego miasta
Wielkie sny, z pozornie małego miasta
Comments (0)
The minimum comment length is 50 characters.