[Zwrotka 1: Kłyza]
Życie pisze scenariusze, problem goni za problemem
Jestem normalnym chłopakiem, który walczy z własnym gniewem
Ciężki temat, powiem szczerze, by pokonać te skrajności
Jednak wciąż się nie poddaję, jestem w ciągłej gotowości
Byłem tu, jestem tu, no i kurwa ciągle będę
Będę robił to co robię, komentarze są tu zbędne
Bo ta miłość do muzyki daje siłę do działania
Miejski Sort, drugi album właśnie z cienia się wyjawia
Kozak bit, nowe rymy, w studiu siedzę już od rana
Tak to jest poukładane, misja wciąż wykonywana
Jestem, marzę, żyje bracie, nie przegniję złem od środka
No i tyle w tym temacie
Nie ma lekko a ja pędzę progresywnie wciąż do przodu
Efekty masz na tej płycie, ja dziękuję za to Bogu
Wnioski ciągle wyciągane z tego co mnie tu otacza
W wszystko co Ci powiedziałem włożona jest ciężka praca
[Refren: Warunia]
Jestem, marzę, żyję choć często mnie to wkurwia
Idę dalej mimo przeszkód i niepewnego jutra
Nieraz tracę chęci, wszystko jest bez sensu
Życie nie rozpieszcza, za to dodaje nam nerwów
Jestem, marzę, żyję i chuj, że Cię to wkurwia
Jestem ciągle sobą, normalny chłopak z podwórka
Marzę, o to żeby nie popełniać błędów
Życie pisze scenariusze, problem goni za problemem
Jestem normalnym chłopakiem, który walczy z własnym gniewem
Ciężki temat, powiem szczerze, by pokonać te skrajności
Jednak wciąż się nie poddaję, jestem w ciągłej gotowości
Byłem tu, jestem tu, no i kurwa ciągle będę
Będę robił to co robię, komentarze są tu zbędne
Bo ta miłość do muzyki daje siłę do działania
Miejski Sort, drugi album właśnie z cienia się wyjawia
Kozak bit, nowe rymy, w studiu siedzę już od rana
Tak to jest poukładane, misja wciąż wykonywana
Jestem, marzę, żyje bracie, nie przegniję złem od środka
No i tyle w tym temacie
Nie ma lekko a ja pędzę progresywnie wciąż do przodu
Efekty masz na tej płycie, ja dziękuję za to Bogu
Wnioski ciągle wyciągane z tego co mnie tu otacza
W wszystko co Ci powiedziałem włożona jest ciężka praca
[Refren: Warunia]
Jestem, marzę, żyję choć często mnie to wkurwia
Idę dalej mimo przeszkód i niepewnego jutra
Nieraz tracę chęci, wszystko jest bez sensu
Życie nie rozpieszcza, za to dodaje nam nerwów
Jestem, marzę, żyję i chuj, że Cię to wkurwia
Jestem ciągle sobą, normalny chłopak z podwórka
Marzę, o to żeby nie popełniać błędów
Comments (0)
The minimum comment length is 50 characters.