[Zwrotka 1: Sokół]
Ludzie oczekują ode mnie wielu rzeczy
Większości nie otrzymują, nie da się zaprzeczyć
Ja będę wierzyć, będę grzeszyć
Będę cudze dusze leczyć i kaleczyć
Jest we mnie tyle samo ukojenia, co wkurwienia
Ja zmieniając się nie zmieniam jak wrażenia
Peniasz? Chcesz się szybko dostosować
Ciebie sterują, ty chcesz wysterować
Cymbał w piach chować – ty to umiesz
Ja robię krok w tył i się gubię w tłumie
Inne zasady, ale cel ten sam
Robić, co się lubi, realizować plan
Jednak byłbym głupi, gdybym tak jak ty
Wciąż grał wśród ludzi – już czas się obudzić
Blacha na odmuł dla wszystkich zagubionych gości
Witam was w rzeczywistości
Ty namawiasz wszystkich, żeby byli jak ty
Wielu to łyka i wchodzi do gry
Ja nie jestem Bogiem, żeby tworzyć swoje kopie
Ale słyszę z okien WWO, jak idę szybkim krokiem
Bo mimo wszystko masz związane ręce
Choć twoich klonów jest coraz więcej
Nadejdzie blacha dla zagubionych gości
Witam was w rzeczywistości
Ludzie oczekują ode mnie wielu rzeczy
Większości nie otrzymują, nie da się zaprzeczyć
Ja będę wierzyć, będę grzeszyć
Będę cudze dusze leczyć i kaleczyć
Jest we mnie tyle samo ukojenia, co wkurwienia
Ja zmieniając się nie zmieniam jak wrażenia
Peniasz? Chcesz się szybko dostosować
Ciebie sterują, ty chcesz wysterować
Cymbał w piach chować – ty to umiesz
Ja robię krok w tył i się gubię w tłumie
Inne zasady, ale cel ten sam
Robić, co się lubi, realizować plan
Jednak byłbym głupi, gdybym tak jak ty
Wciąż grał wśród ludzi – już czas się obudzić
Blacha na odmuł dla wszystkich zagubionych gości
Witam was w rzeczywistości
Ty namawiasz wszystkich, żeby byli jak ty
Wielu to łyka i wchodzi do gry
Ja nie jestem Bogiem, żeby tworzyć swoje kopie
Ale słyszę z okien WWO, jak idę szybkim krokiem
Bo mimo wszystko masz związane ręce
Choć twoich klonów jest coraz więcej
Nadejdzie blacha dla zagubionych gości
Witam was w rzeczywistości
Comments (0)
The minimum comment length is 50 characters.