0
Nadzieja - Projekt Ostry Emade
0 0
Nadzieja - Projekt Ostry Emade
Nie znam Esperanto, wiem co to Esperanza
Bo noszę w sobie światło
Gdy życie nie chce nas jak to miasto
Problemy nigdy nie chodzą spać
Jaką ma wartość, tysiące zalet i wad
To nasz los, nie ważne ile lat mam w dowodzie
Nie wierzę w bohaterów typu Batman-Czarodziej
Bo to prawda jak ogień proste słowo wystarczy
Kiedy w zdaniach tych płonie płomień, płoną kompakty
Jestem szczery wobec siebie, wiem gdzie mieszkam
Panie mam więcej stylu niż EPO Kornelia Marek
Bracie nic za kare, dla mnie tekst to kobieta
Pieszczę ją codziennie, poprzez wers jego przekaz
Kocham treść jak człowieka
Jeśli wiem co jest za nim
Być nie mieć, żyć nie chcieć
To jak chrzest dla wybranych
Bez granic to nasz zamach na klimat
To jak Bahamadia w rymach z ryja
Adrenalina, trzymaj ten prestiż jak pierwszy to chcesz być
Znalazł się Ojciec Chrzestny dla Dzieci z Bullerbyn
Brakuje Ci luzu możesz rap zmielić z Hejzem
Dla mego mózgu guzu działa jak Kelly Hazell
A na projekcie czas płynie jak zawsze
Starzy żrą Validol, dzieciaki metaamfe
Nie ma w nas tej nadziei, czy to też jest jej za wiele
Jeśli nasz cel uwierzyć w tym szaleństwie raz w siebie
Comments (0)
The minimum comment length is 50 characters.
Information
There are no comments yet. You can be the first!
Login Register
Log into your account
And gain new opportunities
Forgot your password?