[Zwrotka 1: Otsochodzi]
Od niedawna z daleka od ludzi
Nie lubię, kiedy do mnie tym językiem mówisz
Z kim wydałeś, co nagrałeś, kurwa to mnie nudzi
Nie czuję starych ziomów (nie)
Nie czuję nowej grupy, ale nigdy nie będę żałował tej przepitej...
Zero w kielni, zero w planach, kiedy staliśmy w bramach
I przewózka do rana, mówiłem "spoko mama"
I wyszło spoko mama, śmieję się aha, aha
Ciekawe czy mnie powiesili na Górskiego ścianach
Ciągle wesół, zero ciszy, uwieczniam to na kliszy
Wlewam colę do łychy, kiedy podziwiamy klify
Tak wiele osób patrzy na mnie i nas nienawidzi
Tak wiele osób chciało żebym był jak kiedyś nikim
Mówi się trudno, u nich to samo gówno
Starego stylu wciąż tu chcą, ale na to za późno
Odliczam do trzech: jeden łańcuch - O, drugi - T, trzeci - S
OTS, nie szukam poklasku
[Refren: Otsochodzi]
Ty mówisz wciąż o cenach, ja znów ucinam temat
Żyjesz tym co robią inni, żyjesz kiedy gadać trzeba
Patrzę ci w oczy, wiem że to mini-show
Ciągle wraca to samo, czego znów oni chcą?
Ty mówisz wciąż o cenach, ja znów ucinam temat
Żyjesz tym co robią inni, żyjesz kiedy gadać trzeba
Patrzę ci w oczy, wiem że to mini-show
Ciągle wraca to samo, czego znów oni chcą?
Od niedawna z daleka od ludzi
Nie lubię, kiedy do mnie tym językiem mówisz
Z kim wydałeś, co nagrałeś, kurwa to mnie nudzi
Nie czuję starych ziomów (nie)
Nie czuję nowej grupy, ale nigdy nie będę żałował tej przepitej...
Zero w kielni, zero w planach, kiedy staliśmy w bramach
I przewózka do rana, mówiłem "spoko mama"
I wyszło spoko mama, śmieję się aha, aha
Ciekawe czy mnie powiesili na Górskiego ścianach
Ciągle wesół, zero ciszy, uwieczniam to na kliszy
Wlewam colę do łychy, kiedy podziwiamy klify
Tak wiele osób patrzy na mnie i nas nienawidzi
Tak wiele osób chciało żebym był jak kiedyś nikim
Mówi się trudno, u nich to samo gówno
Starego stylu wciąż tu chcą, ale na to za późno
Odliczam do trzech: jeden łańcuch - O, drugi - T, trzeci - S
OTS, nie szukam poklasku
[Refren: Otsochodzi]
Ty mówisz wciąż o cenach, ja znów ucinam temat
Żyjesz tym co robią inni, żyjesz kiedy gadać trzeba
Patrzę ci w oczy, wiem że to mini-show
Ciągle wraca to samo, czego znów oni chcą?
Ty mówisz wciąż o cenach, ja znów ucinam temat
Żyjesz tym co robią inni, żyjesz kiedy gadać trzeba
Patrzę ci w oczy, wiem że to mini-show
Ciągle wraca to samo, czego znów oni chcą?
Comments (0)
The minimum comment length is 50 characters.