Nie staję po boku
Tylko wpierdalam się w center
Przestaniesz mnie lubić
Jak o mnie spytasz na mieście
Raperzy kradną patent
Haha, kurwa, ale clever
Nie strasz swoim składem
Też mam silnego koleżkę
Wpierw nią zakręciłem
Potem pojechałem zrobić jej siorę
Suko, ja też mam siłę
Ty masz tylko tyle, by kłapać jęzorem
To moje boisko, ty dziwko
I możesz próbować mi zabrać piłę
Jestem za szybki, real talk
Zostaniesz chłopaku w tyle
Skacze blok, skacze blok
I skacze cała pułapka
Don Perignon
A za tydzień mocna Warka
CHWDP mówią te tagi na klatkach
To co widzę, LGBT
Wciąż się zmienia barwa
To nie pora, żeby płakać
To pora, żeby działać
Pora się przełamać
Pora się przełamać
To pora zrobić hałas (tak jest, tak jest)
To pora uciec z miasta
Będę na jebanych mapach
Najebany latam
Nie zniknę przez lata
Miej respekt do małolata
Bo małolat wyjebie tę gierkę
Podam szmacie mięso
Ty znowu latasz na kresce
Znowu Ci jest wszystko jedno
Tylko wpierdalam się w center
Przestaniesz mnie lubić
Jak o mnie spytasz na mieście
Raperzy kradną patent
Haha, kurwa, ale clever
Nie strasz swoim składem
Też mam silnego koleżkę
Wpierw nią zakręciłem
Potem pojechałem zrobić jej siorę
Suko, ja też mam siłę
Ty masz tylko tyle, by kłapać jęzorem
To moje boisko, ty dziwko
I możesz próbować mi zabrać piłę
Jestem za szybki, real talk
Zostaniesz chłopaku w tyle
Skacze blok, skacze blok
I skacze cała pułapka
Don Perignon
A za tydzień mocna Warka
CHWDP mówią te tagi na klatkach
To co widzę, LGBT
Wciąż się zmienia barwa
To nie pora, żeby płakać
To pora, żeby działać
Pora się przełamać
Pora się przełamać
To pora zrobić hałas (tak jest, tak jest)
To pora uciec z miasta
Będę na jebanych mapach
Najebany latam
Nie zniknę przez lata
Miej respekt do małolata
Bo małolat wyjebie tę gierkę
Podam szmacie mięso
Ty znowu latasz na kresce
Znowu Ci jest wszystko jedno
Comments (0)
The minimum comment length is 50 characters.