[Intro: Ola Kawicka, hubithekid]
(Fab), ze spokojem—
(Fab), ze spokojem—
(Fab), (Fab), (Fab), (Fa-fa-fab)
Ze spokojem zamknę oczy swe
Wiem, że zawsze staniesz obok mnie
Yeah
Go, go
Hubi
(Katolicki głos w internecie)
[Chorus: hubithekid]
Wchodzę na scenę, one są jak „Oh my god” (oh my god)
Je-Jebać cenę, wiesz że podrzucam ten tag
Gadam z moim menadżerem, mówi, że jesteśmy up
Ona mówi że jest down, żeby przyjść i dać mi kark
(DJ HUBITHEKID)
Posted up, znowu w studiu, ona mówi mi, że tęskni
Duża dupa, skinny jeans, nie wiem jak ty się w nich mieścisz
Duży stack przy dupie, więc nie boję się konsekwеncji
Nie boję się konkurencji, hahaha, jestеście śmieszni
[Verse 1: hubithekid]
Czek-Czek od ręki, pierdolę BLIK
Ona daje łeb bez ręki, yeah, I know she a freak
A moi wrogowie są wściekli odkąd zrobiłem się big
Suko, byliśmy w tym pierwsi, bo nie zrobił tego nikt
(Młody punk)
Dziwko, to prawda, ten skurwiel zawsze w tym był
Wasza branża, se-serio, nie pierdolę się z tym
Aptekarka już mnie zna, więc przeszliśmy na „ty”
Przeszliśmy duży syf, teraz mamy duży zysk
(Hubi znowu zarabiasz pieniądze?)
Dziwko, dalej się trzymamy, parę lat, dalej to pchamy
Je-Je-Jebać wasze dramy, daj znać kiedy dotkniesz trawy
O mój boże jestem pojebany (pojebany)
I-I-co I co nocy widzę zjawy, trudno, dalej nagrywamy
(Fab), ze spokojem—
(Fab), ze spokojem—
(Fab), (Fab), (Fab), (Fa-fa-fab)
Ze spokojem zamknę oczy swe
Wiem, że zawsze staniesz obok mnie
Yeah
Go, go
Hubi
(Katolicki głos w internecie)
[Chorus: hubithekid]
Wchodzę na scenę, one są jak „Oh my god” (oh my god)
Je-Jebać cenę, wiesz że podrzucam ten tag
Gadam z moim menadżerem, mówi, że jesteśmy up
Ona mówi że jest down, żeby przyjść i dać mi kark
(DJ HUBITHEKID)
Posted up, znowu w studiu, ona mówi mi, że tęskni
Duża dupa, skinny jeans, nie wiem jak ty się w nich mieścisz
Duży stack przy dupie, więc nie boję się konsekwеncji
Nie boję się konkurencji, hahaha, jestеście śmieszni
[Verse 1: hubithekid]
Czek-Czek od ręki, pierdolę BLIK
Ona daje łeb bez ręki, yeah, I know she a freak
A moi wrogowie są wściekli odkąd zrobiłem się big
Suko, byliśmy w tym pierwsi, bo nie zrobił tego nikt
(Młody punk)
Dziwko, to prawda, ten skurwiel zawsze w tym był
Wasza branża, se-serio, nie pierdolę się z tym
Aptekarka już mnie zna, więc przeszliśmy na „ty”
Przeszliśmy duży syf, teraz mamy duży zysk
(Hubi znowu zarabiasz pieniądze?)
Dziwko, dalej się trzymamy, parę lat, dalej to pchamy
Je-Je-Jebać wasze dramy, daj znać kiedy dotkniesz trawy
O mój boże jestem pojebany (pojebany)
I-I-co I co nocy widzę zjawy, trudno, dalej nagrywamy
Comments (0)
The minimum comment length is 50 characters.