0
O sportowcu, któremu nie wyszło - Dwa Sławy
0 0

O sportowcu, któremu nie wyszło Dwa Sławy

O sportowcu, któremu nie wyszło - Dwa Sławy
[Intro]
(Satisfaction guaranteed or take your love back
Satisfaction guaranteed or take your love back)
Dla moich mord

[Verse 1: Astek]
Ej, były mu obcy smak miłości, zapach radości, no i dźwięk pieniądza
Życie oparte na nienawiści, wyssał ją z mlekiem ojca
Gdy ja zakładałem nogę na nogę na melanżu z jazz'em i wódą
A on zakładał nogę na nogę, taa, protezę na udo
To pamiątka po matuli, nie stroniła od agresji
W końcu na śmierć się zapiła; smok wawelski
Kule nosi Bóg, a człowiek strzela, stara strofa głosi
Tutaj to Bóg strzelił focha, człowiek musi kule nosić
Czasem wpadał, chciał pogadać, mieszkał całkiem blisko nas
Jego życie - gra o wszystko, choć wciąż zapewniał, że wszystko gra
Siłka to jego pasja, uwielbiał śmigać na nią
Masa, rzeźba; Michał Anioł
Zaczął ładować nielegalny doping, a łapa rosła
Mówili, że był nie do rozjebania tak, jak ściana nośna
Od anabolików zgubił zęby, nie obeszło się bez sztucznej szczęki
Znaleziony w szatni, od godziny nie żył
Krwotok z nogi, pomylił protezy

[Bridge]
(Satisfaction guaranteed or take your love back
Satisfaction guaranteed or take your love back)
Comments (0)
The minimum comment length is 50 characters.
Information
There are no comments yet. You can be the first!
Login Register
Log into your account
And gain new opportunities
Forgot your password?