0
Poprawiny - Nagły Atak Spawacza
0 0
Poprawiny - Nagły Atak Spawacza
[Zwrotka 1: Fazi]
Wszyscy na kacu Brat Juzef z maliną
Wczoraj wesele się skończyło
Dzisiaj poprawiny, znowu będzie chlanie
Ogólne kochanie, no i rzyganie
Cała wiocha znów się zbierze
Będą modlitwy i pacierze
Za młodą parę, by żyli 100 lat
By zdrowe dzieci przyszły im na świat
Lecz pleban jest jakiś taki nie swój
Czyżby miał wyrzuty, że z Maryną ruszył w bój
Że jej w stajni zatykał wszystkie dziury
Nie bojąc się wcale Felka postury

[Refren 1: Kaczmi]
Niech nam żyją wciąż krzyczycie
Chyba nigdy tego nie skończycie
Zaraz ależ, kurwa, mała chwilka
Czyżby ten ślub to była pomyłka

[Zwrotka 2]
[Kamień]
Późne popołudnie impreza się zaczyna
Wszyscy piją wódkę i tanie wina
Zagryzają to flakami i świniakami
Zgniłymi jajami i pomidorami
I nagle pleban ręką daje znać
Żeby orkiestra przеstała grać
Bo coś ważnego chce powiedziеć
Wstaję jakiś Anglik i zaczyna krzyczeć
[Kaczmi]
Sod off you bloody fuck-fist
Wokół słychać śmiechy i przeciągły gwizd
A jednak Brat Juzef wszedł na piedestał
I ogłosił wszem i wobec, że Maryna to pedał
[Fazi]
Niech nam żyją wciąż krzyczycie
Chyba nigdy tego nie skończycie
Zaraz ależ, kurwa, mała chwilka
Zaszła tu jednak wielka pomyłka
[Kaczor]
Gwizdy umilkły wszyscy spoczęli
I na Marynę ze zgrozą spojrzeli
Maryna się jednak nie speszyła
Mam na imię Roman wszystkim oznajmiła
Przypatrzcie się jej dobrze co sobą prezentuje
Co się w jej sztucznym oku maluje
Gdy więc ona rzuci okiem na łoże
To póŹniej już oka znaleźć nie może
Jej obrośnięte plecy i żółte zęby
Smród spod pach taki że puchną gęby
Felek niczego wyjaśnić nie może
Bo to niemowa oj jest coraz gorzej
Comments (0)
The minimum comment length is 50 characters.
Information
There are no comments yet. You can be the first!
Login Register
Log into your account
And gain new opportunities
Forgot your password?