1. Chcesz tego coraz więcej ciśnienie napiera
Nie ma wyjścia, trzeba iść do dealera
Jak to jakaś sknera, a Ty nie masz mamony, powie Ci on tylko : Ty ćpunie uzależniony
I sobie nie przypalisz
To cięższe niż paraliż
I co się kurwa żalisz ?
(palisz lola, czy świrujesz babola)
Bo życie jest jakim je kieruję sam
Nim kieruje sam
Ściemniony gram wciąga do ciemności bram
Ja to znam, z mroku wracam, byłem tam
Mówię szkoda dnia, na poszukiwanie dna. [x2]
2. Ej, ej, ej, jesteś zaszczepiony ?
Będziesz z tego kiedyś chłopie niezadowolony
Ej, ej, obudź się dziewczyno szalona
Sama już nie wiesz jak jesteś zaszczepiona
3. Ćpanie, ćpanie, ćpanie, pochłonie dobrego chłopaka, zabierze córeczke mamie. [O nie]
O nie, o nie, o nie, o nie, kolejny małolat w otchłani uzależnień tonie
To nie, to nie, to nie, to nie tak miało być
Otwórz oczy przestań śnić, na jawie
O Panie, Panie, O Panie miej łaski, bo innemu bogu składają co dzień to większe dawki
Nie ma wyjścia, trzeba iść do dealera
Jak to jakaś sknera, a Ty nie masz mamony, powie Ci on tylko : Ty ćpunie uzależniony
I sobie nie przypalisz
To cięższe niż paraliż
I co się kurwa żalisz ?
(palisz lola, czy świrujesz babola)
Bo życie jest jakim je kieruję sam
Nim kieruje sam
Ściemniony gram wciąga do ciemności bram
Ja to znam, z mroku wracam, byłem tam
Mówię szkoda dnia, na poszukiwanie dna. [x2]
2. Ej, ej, ej, jesteś zaszczepiony ?
Będziesz z tego kiedyś chłopie niezadowolony
Ej, ej, obudź się dziewczyno szalona
Sama już nie wiesz jak jesteś zaszczepiona
3. Ćpanie, ćpanie, ćpanie, pochłonie dobrego chłopaka, zabierze córeczke mamie. [O nie]
O nie, o nie, o nie, o nie, kolejny małolat w otchłani uzależnień tonie
To nie, to nie, to nie, to nie tak miało być
Otwórz oczy przestań śnić, na jawie
O Panie, Panie, O Panie miej łaski, bo innemu bogu składają co dzień to większe dawki
Comments (0)
The minimum comment length is 50 characters.