[Zwrotka 1: Murzyn ZDR]
Powrót do gry, albo koniec tajemnicy
Wszystkim wierzysz, ale wiesz, uniki robią dłużnicy
Nie da się kupić szczęścia, to ja je se ukradnę
Ja jako Papi mam łatwo na oczy ładne
Hajs musi się zgadzać jak i terminy płatności
Byłem winny bez winy i wolny bez wolności
Fortuna się uśmiecha, odsłaniając zęby złote
Patrz mu na ręce, zbity, zmieszany z błotem
Trudno o sen spokojny, stres permanentny
Gdzie nie ma odpowiedzi, jeden wybór konsekwentny
Czasem nie ma wyboru, tańczysz jak zagrają
W życiu po tłustych latach często chude nastają
Jestem z tego miasta co się nie pierdoli w tańcu
Nie prosiłem o bagno, wdepłem popaprańcu
Grać, wybierać, dużo ruchać, darmo ściągać majtеczki
Słuchać co w trawie piszczy i łączyć kropeczki

[Refren]
Jedno wiеm, ziomek, jedno wiem
Wciąż ucieka dzień za dniem
Wciąż ucieka dzień za dniem
Tu gdzie zło się zwalcza złem
Ja wiem, dobrze wiem
Ta droga prowadzi przez cień
Zmysły wyostrzone, wzrok na lewą, prawą stronę
Płacę każdą cenę ziomek, przecież wiesz jak jest
Comments (0)
The minimum comment length is 50 characters.
Information
There are no comments yet. You can be the first!
Login Register
Log into your account
And gain new opportunities
Forgot your password?