0
​donos - Miszel (Ft. Buffel)
0 0
​donos - Miszel (Ft. Buffel)
[Intro: Miszel]
Jebać donos, kręcę co dzień, co noc własny horror
Życie - wzlot i spadek, koło, weź je pokaż ziomom
Niech się kręci to jak lolo, zobacz, wersy płoną
Nie odbierze los nam tego, bo nie może pojąć

[Zwrotka 1: Miszel]
Biorę trap z ławki, taką mam misję, ciężko policzyć wszystkie
Chore są czasy, chore mam jazdy, chore mam swoje ambicje
Zdrowie piję za każdą na sobie bliznę, jebać ten biznes
Mecz się nie kończy przed gwizdkiem
Ruszaj tym tyłkiem, zanim ktoś gwizdnie
Wypijmy za to, co los dał z tych paru liter
Mamy na rękach brud od bitew
Krew na dłoniach nam rysuje życie
Nie chcę czekać, czas jest ze mną, wróg czeka, aż zniknę
Nie proszę o pomoc, odkąd piszę jеstem sam sobie wilkiem

[Refren 1: Miszel]
Wiеsz jak jest, ciągle przelewany stres
Życie na kredycie albo kredyt mieć za treść
Czekam, aż wypłynę, bracie, pomóż złapać ster
Nie utopi naszych planów nawet wieczny deszcz

[Refren 2: Miszel]
Jebać donos, kręcę co dzień, co noc własny horror
Życie - wzlot i spadek, koło, weź je pokaż ziomom
Niech się kręci to jak lolo, zobacz, wersy płoną
Nie odbierze los nam tego, bo nie może pojąć
Jebać donos, kręcę co dzień, co noc własny horror
Życie - wzlot i spadek, koło, weź je pokaż ziomom
Niech się kręci to jak lolo, zobacz, wersy płoną
Nie odbierze los nam tego, bo nie może pojąć
Comments (0)
The minimum comment length is 50 characters.
Information
There are no comments yet. You can be the first!
Login Register
Log into your account
And gain new opportunities
Forgot your password?