
Niesiemy prawdę Chada (Ft. donGURALesko, Hukos, Jarecki, Pezet, PiH & Sitek)
На этой странице вы найдете полный текст песни "Niesiemy prawdę" от Chada (Ft. donGURALesko, Hukos, Jarecki, Pezet, PiH & Sitek). Lyrxo предлагает вам самый полный и точный текст этой композиции без лишних отвлекающих факторов. Узнайте все куплеты и припев, чтобы лучше понять любимую песню и насладиться ею в полной мере. Идеально для фанатов и всех, кто ценит качественную музыку.

[Zwrotka 1: Chada]
Chodźmy brat we wspólną podróż, nadzieja we mnie mieszka
Kilka nocy już spędziłem z tymi zapiskami Leszka
Możesz skończyć tu na deskach, gdy życie ciebie zbeszta
Albo wstać i iść dalej, tak jak typy tu gdzie mieszkam
Nie ma ludzi nic nie wartych, poczuj się jak u siebie
W tym zalewie tego chłamu, gdzie kurwa nikt nic nie wie
Kolor biały niepraktyczny, jak życie bez pomyłek
Ziomuś też nie chciałem żyć, lecz w końcu uwierzyłem
Weź obejmij mnie za szyję, chodź zobacz jak się żyje
W tym kraju gdzie z pewnością nikt biedny nie przytyje
Dziwko wyjęcz co cię boli, a zresztą nie chcę słuchać
Z całą sceną idź się ruchać, a później się naniuchaj
Odłóż na wszelki wypadek to sumienie niewygodne
Ja mam kurwa swoje życie, moje życie to mój problem
A tak w ogóle mam się dobrze, jeszcze o tym usłyszysz
Na marginesie kolo, wbijam chuj w Twoje opisy
[Zwrotka 2: Hukos]
Pamiętam czarne niedziele, na cyprysowym wzgórzu
A dzisiaj sam w to nie wierzę, krzyczę Rest In Peace, guru (Rest In Peace!)
O bery zetrę mimiczne zmarszczki z twojej twarzy
Jeśli jeszcze raz powiesz, że hip-hop nie niesie prawdy
Podwórko uczy zasad, policja uczy biegać
Zamiast gadać o zasadach wolę ich przestrzegać
Znam dowcip o najbardziej samotnym człowieku świata
Ten dowcip często jest o mnie, pointa nie jest zabawna
Siódmy rok, telefon w dłoń, kiedy siadam do wigilii
Abonament TP'sy, miłości matki nie podliczy
Tam gdzie pada, w asfalt odciśnięte dłonie
Chodź to nie miasto aniołów, ani nawet Międzyzdroje
Bóg stworzył ludzi na swój obraz, podobieństwo
Nie szukam Boga w ludziach, chcę znaleźć w nich człowieczeństwo
Fałszywe lisy ostatecznie skończą na kołnierzach
Przerobieni na ozdobne futro rękami kuśnierza
Chodźmy brat we wspólną podróż, nadzieja we mnie mieszka
Kilka nocy już spędziłem z tymi zapiskami Leszka
Możesz skończyć tu na deskach, gdy życie ciebie zbeszta
Albo wstać i iść dalej, tak jak typy tu gdzie mieszkam
Nie ma ludzi nic nie wartych, poczuj się jak u siebie
W tym zalewie tego chłamu, gdzie kurwa nikt nic nie wie
Kolor biały niepraktyczny, jak życie bez pomyłek
Ziomuś też nie chciałem żyć, lecz w końcu uwierzyłem
Weź obejmij mnie za szyję, chodź zobacz jak się żyje
W tym kraju gdzie z pewnością nikt biedny nie przytyje
Dziwko wyjęcz co cię boli, a zresztą nie chcę słuchać
Z całą sceną idź się ruchać, a później się naniuchaj
Odłóż na wszelki wypadek to sumienie niewygodne
Ja mam kurwa swoje życie, moje życie to mój problem
A tak w ogóle mam się dobrze, jeszcze o tym usłyszysz
Na marginesie kolo, wbijam chuj w Twoje opisy
[Zwrotka 2: Hukos]
Pamiętam czarne niedziele, na cyprysowym wzgórzu
A dzisiaj sam w to nie wierzę, krzyczę Rest In Peace, guru (Rest In Peace!)
O bery zetrę mimiczne zmarszczki z twojej twarzy
Jeśli jeszcze raz powiesz, że hip-hop nie niesie prawdy
Podwórko uczy zasad, policja uczy biegać
Zamiast gadać o zasadach wolę ich przestrzegać
Znam dowcip o najbardziej samotnym człowieku świata
Ten dowcip często jest o mnie, pointa nie jest zabawna
Siódmy rok, telefon w dłoń, kiedy siadam do wigilii
Abonament TP'sy, miłości matki nie podliczy
Tam gdzie pada, w asfalt odciśnięte dłonie
Chodź to nie miasto aniołów, ani nawet Międzyzdroje
Bóg stworzył ludzi na swój obraz, podobieństwo
Nie szukam Boga w ludziach, chcę znaleźć w nich człowieczeństwo
Fałszywe lisy ostatecznie skończą na kołnierzach
Przerobieni na ozdobne futro rękami kuśnierza
Комментарии (0)
Минимальная длина комментария — 50 символов.