[Zwrotka 1: Foksio]
Zamykam swoje oczy
Strasznie razi mnie światło
Widzę na końcu tunelu
Kochanego dziadka z babcią
Uspokajam oddech
Chyba w sumie ostatni
Ale jestem już szczęśliwy
Bo przytulę się do babci
Wiem, że na mnie patrzysz
To jest mój testament
Zostawiam w nim wszystkie wersy
Które napisałem
Zostawiam w testamencie całe swoje serce
Mi już niepotrzebne niech, komuś da szczęście
Kartki z atramentem, szczerze cała sterta
Czytaj ze zrozumieniem tam gdzieś ukryta jest puenta
Kartę z telefonem moim proszę wrzuć do kosza
Niepotrzebny mi zasięg kiedy bujam w obłokach
Wszystkie moje płyty z kurzu proszę wytrzyj
Jeśli jeszcze zostały to rozdaj moim bliskim
Łzy z twarzy wytrzyj, bo widać na niej rozpacz
Słuchając mojej płyty nie zapomnij Foksia
[Refren: Foksio]
Rodzimy się nadzy
I umieramy w ciszy
Jedyne co zostało
Płomień palących się zniczy
Nie zostawię Cię z niczym
Te wersy są dla Ciebie
Bo rzeczy materialne
Niepotrzebne są nam w niebie
Zamykam swoje oczy
Strasznie razi mnie światło
Widzę na końcu tunelu
Kochanego dziadka z babcią
Uspokajam oddech
Chyba w sumie ostatni
Ale jestem już szczęśliwy
Bo przytulę się do babci
Wiem, że na mnie patrzysz
To jest mój testament
Zostawiam w nim wszystkie wersy
Które napisałem
Zostawiam w testamencie całe swoje serce
Mi już niepotrzebne niech, komuś da szczęście
Kartki z atramentem, szczerze cała sterta
Czytaj ze zrozumieniem tam gdzieś ukryta jest puenta
Kartę z telefonem moim proszę wrzuć do kosza
Niepotrzebny mi zasięg kiedy bujam w obłokach
Wszystkie moje płyty z kurzu proszę wytrzyj
Jeśli jeszcze zostały to rozdaj moim bliskim
Łzy z twarzy wytrzyj, bo widać na niej rozpacz
Słuchając mojej płyty nie zapomnij Foksia
[Refren: Foksio]
Rodzimy się nadzy
I umieramy w ciszy
Jedyne co zostało
Płomień palących się zniczy
Nie zostawię Cię z niczym
Te wersy są dla Ciebie
Bo rzeczy materialne
Niepotrzebne są nam w niebie
Comments (0)
The minimum comment length is 50 characters.