
Wszystko jedno Taco Hemingway
On this page, discover the full lyrics of the song "Wszystko jedno" by Taco Hemingway. Lyrxo.com offers the most comprehensive and accurate lyrics, helping you connect with the music you love on a deeper level. Ideal for dedicated fans and anyone who appreciates quality music.

[Intro]
Libacje tam takie wyprawiają, dziwki byle jakie sprowadzają, wódką chyba nawet handlują, bo jak się popiją to łomot, krzyki, wrzaski. Nie wiadomo co się tam dzieje, firany się u mnie bujają, żyrandol się trzęsie, a uwagi to nie daj Boże zwrócić - takie tam towarzystwo
[Zwrotka 1]
Wybrały się do klubu z koleżankami z UW
Wzięły po parę buchów i oczekują cudów
Oczekiwały cudów, nie spodziewały się brudu
Chciały przebojów, ale słyszą tylko łubu-dubu
Niechaj nam żyje prezes, to znaczy DJ klubu
Coś tam miksuje sobie i odczuwa wiele trudu
A nasze koleżanki, piękne jak lalki Barbie
Pod koniec tańców wyglądają jak laleczki voodoo
Jeden Pan się wozi, jakby miał z osiem fiutów
Ray-bany w klubie? Myśli chyba, że jest Bono z U2
Ten biały kruk... Szybko przypadłaś mu do gustu
Czerwona szminka, czarna szpilka, czerwień wina w mózgu
I chęć na biel, On jest fanem White Stripesów
Więc zaprasza do siebie, tu mało miejsca do tańców
Czy iść się z panem bratać z dala od tego tłumu?
Pora na antrakt, chyba trzeba się zapytać chóru
[Refren 1]
Wszystko jedno, wszystko jedno
Bierz go, jedz go, kiedy leży jak drewno
Niechaj wejdzie wewnątrz, wpuść go wewnątrz
Prosto w krew, serce i sedno, wszystko jedno, wszystko jedno
Każdy król kiedyś upuści swoje berło
Wszystko jedno, wszystko jedno
Mury wokół Twego serca legną
Ja... umrę dziś, a Ty ze mną
Libacje tam takie wyprawiają, dziwki byle jakie sprowadzają, wódką chyba nawet handlują, bo jak się popiją to łomot, krzyki, wrzaski. Nie wiadomo co się tam dzieje, firany się u mnie bujają, żyrandol się trzęsie, a uwagi to nie daj Boże zwrócić - takie tam towarzystwo
[Zwrotka 1]
Wybrały się do klubu z koleżankami z UW
Wzięły po parę buchów i oczekują cudów
Oczekiwały cudów, nie spodziewały się brudu
Chciały przebojów, ale słyszą tylko łubu-dubu
Niechaj nam żyje prezes, to znaczy DJ klubu
Coś tam miksuje sobie i odczuwa wiele trudu
A nasze koleżanki, piękne jak lalki Barbie
Pod koniec tańców wyglądają jak laleczki voodoo
Jeden Pan się wozi, jakby miał z osiem fiutów
Ray-bany w klubie? Myśli chyba, że jest Bono z U2
Ten biały kruk... Szybko przypadłaś mu do gustu
Czerwona szminka, czarna szpilka, czerwień wina w mózgu
I chęć na biel, On jest fanem White Stripesów
Więc zaprasza do siebie, tu mało miejsca do tańców
Czy iść się z panem bratać z dala od tego tłumu?
Pora na antrakt, chyba trzeba się zapytać chóru
[Refren 1]
Wszystko jedno, wszystko jedno
Bierz go, jedz go, kiedy leży jak drewno
Niechaj wejdzie wewnątrz, wpuść go wewnątrz
Prosto w krew, serce i sedno, wszystko jedno, wszystko jedno
Każdy król kiedyś upuści swoje berło
Wszystko jedno, wszystko jedno
Mury wokół Twego serca legną
Ja... umrę dziś, a Ty ze mną
Comments (0)
The minimum comment length is 50 characters.