0
Nie płacz Ewka - Filipek
0 0

Nie płacz Ewka Filipek

Nie płacz Ewka - Filipek
[Zwrotka 1]
Szaleje mi psycha gdy nie mogę pisać
A endorfiny pikują w dół
Jak homeopata kreślę te wersy choć częściej niż ulgę
Sprawiają mi ból
I zjazdy ma gorsze niż val di fiemme przez co się tracę
I nie ma już opcji by coś się zmieniło
Bo trwa to już dłużej niż Grzesiuka kacet
Żaden altacet nie zagoi ran
Pamiętasz artystów którymi się jarasz?
Wszyscy się chcieli wieszać od tak
Gdy tylko fejm na końcu malał
Obiecaj, że ja wieczny pragmatyk
W którego żyłach płynie atawizm
Dla blasku gwiazd nie straci głowy
Po prostu kurwa nie daj mi się zabić
Bo nie jestem pewien co mam już w środku
Raczej zgubiłem sie w życiu porządkach
Motylki w brzuchu chyba mi na złość
Se zamówiły płukanie żołądka, ułaaaaa
Bolą mnie fakty, które połącze z treścią senników
Choć gdy już zasypiasz modlę się
O to byś dla mnie była pierwiastkiem litu
Ja wpadłem po tytuł by wśród przymiotników
Na piedestale postawić wykrzyknik
I serio mi uwierz, że to nie jest tak
Że w głębi serca jestem w chuj płytki
Po prostu jak ktoś kiedyś się zawiódł
Jest już cynikiem do końca życia
Dlatego nie możesz tak reagować
Bo albo mnie zostaw albo się przyzwyczaj
Tuuuuuuuu
Comments (0)
The minimum comment length is 50 characters.
Information
There are no comments yet. You can be the first!
Login Register
Log into your account
And gain new opportunities
Forgot your password?