0
Miłość Z Urzędu - O.S.T.R.
0 0

Miłość Z Urzędu O.S.T.R.

Miłość Z Urzędu - O.S.T.R.
Pod urzędem siedzę
To jest niemożliwe
Jak bardzo mają w piździe tu tych ludzi i ich życie
Numer i jedna z liter
Trzymam do piekła bilet
Sto dwadzieścia osiem, aż kieszeń rozdziera sztylet
Baba wykrzywia ryj
Gdy słyszy słowo biznes
Jakby dostała w pysk, że prowadzę swoją firmę
W okienku obok *hły*
Nos wbity w telewizję
Kolejka że aż ścisk
ZATASKIPI na Netlix'ie
Okno dalej typ się rzuca niczym na Palucha Boxdel
Pani patrzy się, uśmiecha piłując przy tym paznokcie
Nie jej problem więc zaciesza wrednie jak widzi emocje
Stary nie trybi, że w każdej chwili może być odwrotnie
Nie jestem taki, żebym odrazu życzył jej śmierci
Widać to po niej, że od dekady pewnie ta bladzia się z nikim nie pieprzy
Podchodzę do niej i mówię szczerze rzetelnie wszystko od serca:
"Widzę jak Pani cierpi, na syndrom niedopchnięcia"

Kocham kiedy ona patrzy na mnie niczym na przekręta, to jak pragnie bym się zbliżył jej do ucha i wyszeptał:
"Syndrom niedopchnięcia
Syndrom niedopchnięcia
Syndrom niedopchnięcia
Masz syndrom niedopchnięcia"
Ona wie
I ja wiem, że od dawna nikt jej nie chciał
Czuć w powietrzu porządanie bym jej do ucha wyszeptał:
"Syndrom niedopchnięcia
Syndrom niedopchnięcia
Syndrom niedopchnięcia
Masz syndrom niedopchnięcia"
Comments (0)
The minimum comment length is 50 characters.
Information
There are no comments yet. You can be the first!
Login Register
Log into your account
And gain new opportunities
Forgot your password?