0
Upadek - Firma
0 0

Upadek Firma

Upadek - Firma
[Refren: Tadek x2]
Upadek, popatrz ludzie wokół upadnęli
Jednym tak się ułożyło inni chyba tak chcieli
Opisuje sytuacje tu na naszej polskiej ziemi
Może jestem naiwny ale nie tracę nadziei

[Zwrotka 1: Tadek]
Mężatka znów z [?] po pijaku idą w bale
Zwiedzili w ten sposób wiele spelun i toalet
Nie widzą swego upadku , widzą w sobie dużo zalet
Mam się śmiać czy płakać?
Czy to pogrzeb czy kabaret?
Patrze na dzieciaka na gangstera nie nawali
W podrobach naszych ubrań zajebani pseudo-fani
Małolatka rżnie się za kasę bardzo tanio
Kilku rówieśników w szkole poszło by w ogień za nią
Ona z obcym zgredem się ruchała dzisiaj rano
Co będzie o tym myśleć jak już będzie starszą panią
Piętnastolatkowie z dobrych domów ćpają kokę
Przecież perspektywy mieli przed sobą szerokie
Młodsze dziewczyny są chętne i mają [?]
Może nie jest to mój problem lecz pisze bo spać nie mogę
Ich rodzice z braku czasu wciąż nie mogą do nich dotrzeć
Nie chcą widzieć że ich dzieci już szykują własny pogrzeb
Oni swoje życie wciąż prowadzą rym kariery
Serce ich córeczki gubi rytm i łapie szmery
Gdzie indziej małolaci ostre ekipy tworzą
Jeden z nich się rozjebał, dalej razem z nim się wożą
Może oczy otworzą lecz jak dla mnie już za późno
Bez zastanowienia chuj z w nich wbijam tu na luźno
I choć jak o tym myślę to robi mi się smutno
To niektóre rzeczy trzeba skwitować krótko
Comments (0)
The minimum comment length is 50 characters.
Information
There are no comments yet. You can be the first!
Login Register
Log into your account
And gain new opportunities
Forgot your password?