
Ul. Domu na Skale Tau
На этой странице вы найдете полный текст песни "Ul. Domu na Skale" от Tau. Lyrxo предлагает вам самый полный и точный текст этой композиции без лишних отвлекающих факторов. Узнайте все куплеты и припев, чтобы лучше понять любимую песню и насладиться ею в полной мере. Идеально для фанатов и всех, кто ценит качественную музыку.

[Intro]
Mam nowe życie, mam nowe
Mam nowe oczy, wszystko nowe
Chce zbudować nowy dom, dom na Twojej skale
[Zwrotka 1]
Byłem bezdomny, bo dom zawaliły mi sztormy i wielkie trzęsienie
I tak błąkałem się stale po miejscach bezwodnych budując schronienie
Chata na piachu bez okien i dachu, i tak przemakała codziennie
I upadała od razu, gdy spadały deszcze, a wichry niszczyły doszczętnie
Moje mienie, byłem biedakiem co żebrał o miłość
Przesiadywałem wytrwale pod zamkiem i licząc na litość zbierałem żywność
Byłem niewidomy, trędowaty, jadłem okruchy spod stołu jak pies
Mieszkałem w grobach i grotach, śmietnikach i oczekiwałem z tęsknotą na śmierć, lecz
[Refren]
Mam dom, mam dom [mam dom]
Mam dom [dom]
[Zwrotka 2]
Wybudowałem mieszkanie na skale i stale buduje wewnętrznie
Mam mocny fundament, bo miłość, nadzieja i wiara jest jego cementem
I nie zachwieje się wietrze, deszcze padajcie swobodnie
Oprze się wezbranej rzecze i nie popłynie z potokiem, nawet gdy ziemia się trzęsie
I już nie żebram o miłość, bo na świecie nie ma miłości odwiecznej
Ona pochodzi od Boga, bo Bóg jest miłością i w niej zapuściłem korzenie
Czerpię z niej żywą wodę, domowa studnia już pusta nie będzie
Bywa, że susza wysusza jej wnętrze, by wzbudzić na nowo to pragnienie we mnie, ale
Mam nowe życie, mam nowe
Mam nowe oczy, wszystko nowe
Chce zbudować nowy dom, dom na Twojej skale
[Zwrotka 1]
Byłem bezdomny, bo dom zawaliły mi sztormy i wielkie trzęsienie
I tak błąkałem się stale po miejscach bezwodnych budując schronienie
Chata na piachu bez okien i dachu, i tak przemakała codziennie
I upadała od razu, gdy spadały deszcze, a wichry niszczyły doszczętnie
Moje mienie, byłem biedakiem co żebrał o miłość
Przesiadywałem wytrwale pod zamkiem i licząc na litość zbierałem żywność
Byłem niewidomy, trędowaty, jadłem okruchy spod stołu jak pies
Mieszkałem w grobach i grotach, śmietnikach i oczekiwałem z tęsknotą na śmierć, lecz
[Refren]
Mam dom, mam dom [mam dom]
Mam dom [dom]
[Zwrotka 2]
Wybudowałem mieszkanie na skale i stale buduje wewnętrznie
Mam mocny fundament, bo miłość, nadzieja i wiara jest jego cementem
I nie zachwieje się wietrze, deszcze padajcie swobodnie
Oprze się wezbranej rzecze i nie popłynie z potokiem, nawet gdy ziemia się trzęsie
I już nie żebram o miłość, bo na świecie nie ma miłości odwiecznej
Ona pochodzi od Boga, bo Bóg jest miłością i w niej zapuściłem korzenie
Czerpię z niej żywą wodę, domowa studnia już pusta nie będzie
Bywa, że susza wysusza jej wnętrze, by wzbudzić na nowo to pragnienie we mnie, ale
Комментарии (0)
Минимальная длина комментария — 50 символов.