[Refren]
Poskładaj mnie w całość, bo rozłożony na części nie potrafię żyć (nie potrafię żyć)
Tylko ty znasz moje elementy, potrafisz czytać schematy tak jak nikt (czytać tak jak nikt)
Poskładaj mnie w całość, bo rozłożony na części nie potrafię żyć (nie potrafię żyć)
Tylko ty znasz moje elementy, potrafisz czytać schematy tak jak nikt (czytać tak jak nikt)
[Zwrotka 1]
Piąta nad ranem, nogami powłóczę, zapukam po cichu jak serce
„Sorry, kochanie, znów posiałem klucze”, „Trudno, ważne, że jesteś”
Trzy sztuki za mną, śpiewałem z ludem i znowu skruszyliśmy beton
Trzy lata po ślubie nasiąknąłem klubem, a nie jakąś inną kobietą
Bo wiem co to wierność, wiem co to tęsknota
Jest ze mną co weekend jak Kaliona torba
Jest ze mną co weekend jak Seba za kierą
Na gapę pokusa zaprasza na melo
Wzywa mnie droga jak Sokoła niebo
Ta sława tak droga, nie liczy się z ceną
Nie myl edenu ze sceną, bo mana nie spada raperom
Na palcach, by nie obudzić malca, pachnie sypialnia płatkami róży
Ta znajoma kołysanka z każdą nutą do snu coraz bardziej nuży
W objęciach muzy zasypiam jak kamień, dziękuję ci, Boże, za wiarę i talent
Pamiętam, że kiedyś się bałem, tak długo szukałem, znalazłem
Nie ma miejsca jak dom, w nim czerpię energię bogatą w miłość
Ta ciepła dłoń w tym zimnym świecie jak sople stapia w nicość
Mogę przysiąc, niczego nie pragnę więcej tu
Pełną piersią bije serce, bije serce
Poskładaj mnie w całość, bo rozłożony na części nie potrafię żyć (nie potrafię żyć)
Tylko ty znasz moje elementy, potrafisz czytać schematy tak jak nikt (czytać tak jak nikt)
Poskładaj mnie w całość, bo rozłożony na części nie potrafię żyć (nie potrafię żyć)
Tylko ty znasz moje elementy, potrafisz czytać schematy tak jak nikt (czytać tak jak nikt)
[Zwrotka 1]
Piąta nad ranem, nogami powłóczę, zapukam po cichu jak serce
„Sorry, kochanie, znów posiałem klucze”, „Trudno, ważne, że jesteś”
Trzy sztuki za mną, śpiewałem z ludem i znowu skruszyliśmy beton
Trzy lata po ślubie nasiąknąłem klubem, a nie jakąś inną kobietą
Bo wiem co to wierność, wiem co to tęsknota
Jest ze mną co weekend jak Kaliona torba
Jest ze mną co weekend jak Seba za kierą
Na gapę pokusa zaprasza na melo
Wzywa mnie droga jak Sokoła niebo
Ta sława tak droga, nie liczy się z ceną
Nie myl edenu ze sceną, bo mana nie spada raperom
Na palcach, by nie obudzić malca, pachnie sypialnia płatkami róży
Ta znajoma kołysanka z każdą nutą do snu coraz bardziej nuży
W objęciach muzy zasypiam jak kamień, dziękuję ci, Boże, za wiarę i talent
Pamiętam, że kiedyś się bałem, tak długo szukałem, znalazłem
Nie ma miejsca jak dom, w nim czerpię energię bogatą w miłość
Ta ciepła dłoń w tym zimnym świecie jak sople stapia w nicość
Mogę przysiąc, niczego nie pragnę więcej tu
Pełną piersią bije serce, bije serce
Comments (0)
The minimum comment length is 50 characters.