[Intro]
Fundacja, elo
Zipera, ta
WWO
ZIP Skład
[Zwrotka 1: Fu]
Wierzę, że skończą się pechowe dni
Następny dzień otworzy nowy rozdział mi
Wyjdę na ulice pełne żądzy krwi
Tam gdzie prawda leży i cierpienie w blokach tkwi
Wierzę, że są inni, dla siebie są źli
Sami sobie winni, wierzę, że poprawić się powinni, wyjść z ukrycia
A ten, kto potrafi, rozgryźć sztukę życia
Ona łapie mnie – zasada, wierzę, że
To Fusznika świat, na takim nigdy nie spocznie
Póki nie załatwię wszystkich spraw, nie odpocznę
Przytnę dobry traf, nie zamulę się jak stary staw
Wierzę, że traf trafi w dziesiątkę
Że potrafię wierzyć, odegrać w życiu swoją rolę
I wyznaczyć swoje pole działania, ustatkować się
Usamodzielnić jak na jednej bieżni
Odrzucić spustoszenia moralne
Rozważyć, co jest wykonalne na moje siły, a co nie
Wierzę, że zacznę, nigdy nie skończę
Żyję dalej, nigdy nie zbłądzę
Bo szczerze wierzę w siebie jak w brata, od małolata
Polegać na doświadczeniu to nie strata
Więc jestem ja i w to wierzę
Fundacja, elo
Zipera, ta
WWO
ZIP Skład
[Zwrotka 1: Fu]
Wierzę, że skończą się pechowe dni
Następny dzień otworzy nowy rozdział mi
Wyjdę na ulice pełne żądzy krwi
Tam gdzie prawda leży i cierpienie w blokach tkwi
Wierzę, że są inni, dla siebie są źli
Sami sobie winni, wierzę, że poprawić się powinni, wyjść z ukrycia
A ten, kto potrafi, rozgryźć sztukę życia
Ona łapie mnie – zasada, wierzę, że
To Fusznika świat, na takim nigdy nie spocznie
Póki nie załatwię wszystkich spraw, nie odpocznę
Przytnę dobry traf, nie zamulę się jak stary staw
Wierzę, że traf trafi w dziesiątkę
Że potrafię wierzyć, odegrać w życiu swoją rolę
I wyznaczyć swoje pole działania, ustatkować się
Usamodzielnić jak na jednej bieżni
Odrzucić spustoszenia moralne
Rozważyć, co jest wykonalne na moje siły, a co nie
Wierzę, że zacznę, nigdy nie skończę
Żyję dalej, nigdy nie zbłądzę
Bo szczerze wierzę w siebie jak w brata, od małolata
Polegać na doświadczeniu to nie strata
Więc jestem ja i w to wierzę
Comments (0)
The minimum comment length is 50 characters.