[Intro: Ozzy Baby]
Yo, jebać kurwa te wasze pierdolenie, te wasze farmazony i tą waszą kurwa zazdrość, bang, chuj

[Zwrotka 1: Ozzy Baby]
Zazdrość na mój widok, to już dla mnie norma
Pierdolą farmazony, taki już ich format
Po mnie to tak spływa, jak po kubku brudna kropla
Chcieliby być mną, albo chociaż kurwa poznać
Typie nie ma szans, prędzej puszczę Pinokia
Z ciebie taki trapper, jak z IPhone'a Nokia
Stoję na biznesie, aż mi się nie mieści w spodniach
To już taki odruch, że zaglądam w okna
All that cappin', just for caption
Całe te kłapanie zębami tak jak psy
Lepiej sklejcie pizdy, jak nie macie racji
Wylewam lean z kubka, bo mnie na to stać bitch
Coraz dłuższe dredy, coraz więcej w bani
Nigdy więcej biedy, zdejmuję jej stanik
Narty kolor kredy, ona to nie Małysz
Ja dziś na spokojnie, a ona leci w tany

[Zwrotka 2: xad]
Urywa im łeb, kiedy lecę ja to Boba
Fett, on fetti, konfetti leci z nieba towar
Powiedz czemu miałbym chcieć, się im przypodobać
Mordo, ich życie to teatr, a twarz to zasłona
Comments (0)
The minimum comment length is 50 characters.
Information
There are no comments yet. You can be the first!
Login Register
Log into your account
And gain new opportunities
Forgot your password?