[Zwrotka 1: Kafar Dixon37]
Scena się rozrasta i każdy robi rap
Z tego się nie wyrasta, jeśli to kochasz brat
Tu każda linijka i kolejna zwrotka
Ma dawać Wam siłę, gdzieś tam od środka
Ma dawać siłę, poruszać, ciekawić
Czy to idzie z Łodzi, Poznania, Warszawy
Problemów mamy sam wiesz ile stary
I taki nasz nawyk, by brać je na bary
Idziemy dalej! Nie wiem gdzie meta
To nie czas walkmanów i Heltah Skeltah
Wciąż słucham ODB i Ghostface'a
Sram na to, czego słucha teraz scena
Są ze mną ludzie! Nie setki, tysiące
A z nimi serca gorętsze niż słońce
Jestem Ich częścią, ten rap dla Nich hołdem
Tak jak dla czasów, w których wyrosłem
[Refren x2: Kafar Dixon37]
Newschool, trueschool, trap czy oldschool
Wciąż robię rap i robię go po prostu
Już tyle lat tej płyty z wosku
Kręci się świat, Ty wciąż ze mną bądź tu
[Zwrotka 2: Jotuze]
Stare czasy były piękne, tak, i to bardzo
Teraz jest inaczej, co innego tu ma wartość
Lubię wracać w przeszłość, bo taką mam przypadłość
W czasach newschool'u iść pod prąd, robić na złość
Nigdzie nie pędzę, zwrotek nie piszę na akord
Z boku obserwuję cały ten sceniczny hardkor
Mój rytm wybija spokojnie ten werbel
Życie to praca, dla bliskich, dla nich dziś tu jestem
Czasem łamię schemat i gdzieś tam sobie uciekam
W świat zapisanych kartek i wersów dających przekaz
Piszę, bo lubię, choć wiem, to się nie sprzeda
I na Olis nie trafię, nie będzie z tego chleba
Nie potrafię przestać mimo 40stki na karku
Wciąż w głowie SOURCE kartkowany na trzepaku
I te pierwsze marzenia, które małolat miał wtedy
Patrząc na hip hop z USA, rapować ze sceny
Daję hołd tamtym czasom! To se ne vrati
Dobrze pamiętam co kształtowało mój charakter
Historia się powtarza, dalej z tematem płynę
W starym stylu wciąż nawijam, to rap dinozaur synek
Scena się rozrasta i każdy robi rap
Z tego się nie wyrasta, jeśli to kochasz brat
Tu każda linijka i kolejna zwrotka
Ma dawać Wam siłę, gdzieś tam od środka
Ma dawać siłę, poruszać, ciekawić
Czy to idzie z Łodzi, Poznania, Warszawy
Problemów mamy sam wiesz ile stary
I taki nasz nawyk, by brać je na bary
Idziemy dalej! Nie wiem gdzie meta
To nie czas walkmanów i Heltah Skeltah
Wciąż słucham ODB i Ghostface'a
Sram na to, czego słucha teraz scena
Są ze mną ludzie! Nie setki, tysiące
A z nimi serca gorętsze niż słońce
Jestem Ich częścią, ten rap dla Nich hołdem
Tak jak dla czasów, w których wyrosłem
[Refren x2: Kafar Dixon37]
Newschool, trueschool, trap czy oldschool
Wciąż robię rap i robię go po prostu
Już tyle lat tej płyty z wosku
Kręci się świat, Ty wciąż ze mną bądź tu
[Zwrotka 2: Jotuze]
Stare czasy były piękne, tak, i to bardzo
Teraz jest inaczej, co innego tu ma wartość
Lubię wracać w przeszłość, bo taką mam przypadłość
W czasach newschool'u iść pod prąd, robić na złość
Nigdzie nie pędzę, zwrotek nie piszę na akord
Z boku obserwuję cały ten sceniczny hardkor
Mój rytm wybija spokojnie ten werbel
Życie to praca, dla bliskich, dla nich dziś tu jestem
Czasem łamię schemat i gdzieś tam sobie uciekam
W świat zapisanych kartek i wersów dających przekaz
Piszę, bo lubię, choć wiem, to się nie sprzeda
I na Olis nie trafię, nie będzie z tego chleba
Nie potrafię przestać mimo 40stki na karku
Wciąż w głowie SOURCE kartkowany na trzepaku
I te pierwsze marzenia, które małolat miał wtedy
Patrząc na hip hop z USA, rapować ze sceny
Daję hołd tamtym czasom! To se ne vrati
Dobrze pamiętam co kształtowało mój charakter
Historia się powtarza, dalej z tematem płynę
W starym stylu wciąż nawijam, to rap dinozaur synek
Comments (0)
The minimum comment length is 50 characters.