[Intro]
A jak wszyscy wiemy, żeby coś zyskać trzeba coś stracić. Ten beef to tylko Rocket Jump. Wielkie, kurwa pozdro!
[Zwrotka 1]
Chciałeś promo płyty i wyszło marnie
A jak miało skoro pogrzebałeś się już na okładce
Jestem wybrańcem, daję ludziom nadzieję
Ty niespecjalnie będąc szósty rok newcomerem
Mama wychowywała mnie sama łajzo
Mieszkam z nią, bo jej pomagam - to właśnie odpowiedzialność
Śmiejesz się, że sprzedałem trzy tysiące?
Ta, debiutu w pierwsze dwa miesiące
Pisałeś do Beteo, bo chciałeś bić się
A przyjechałem do Wro zagrać koncert i zrobić kwit, psie
Skoro mnie widziałeś, to dlaczego nie podszedłeś
Opowiadasz takie filmy, jakbyś non stop był na piksie
Twoja nowa płyta brzmi jak pierdolony mixtape
Dziwnie się złożyło, że przy premierze zaczepiasz mnie na bitwie
Ludziom i tak powiesz, że ja jestem prowodyrem
Takim właśnie jesteś gównem, populisto - klej już pizdę
Nie ja zacząłem beef, ja pierwszy wrzuciłem numer
Filip nie miał jaj, chował je u koleżki w dupie
Jakim chujem w ogóle ty kogoś jedziesz mendo?
Jak sam jeździsz komunikacją miejską
Ja jak nią jeździłem potrafiłem zamknąć pysk
Mi starczył talent i skill, tobie potrzebny jest beef
Eeeeee, Borka styl jest zbyt chory!
Czas nauczyć cię pokory!
Ciągle wspominasz coś o Dixonach
Typie, jesteś ostatnią osobą, której miałbym się pucować
Lubisz plotki, widzę, ale zaraz
Na kogo to jest diss jak sto razy mówisz słowo 'Białas'?
Chwalisz się koncertem za kafla tłumoku?
W zeszły weekend miałem prawie tysiąc złotych zwrotu
Widzę, że perfekcyjnie rozumiesz internet
Ciągle kłamiesz i zmyślasz, ważne, by było śmiesznie, nie?
Dobrze wiesz, że schudłem w ostatnim czasie
A i tak wrzucasz filmik z tańczącym grubasem
To serio śmiesznie, idioci się pośmiali
Całe życie użerałem się z deklami co się śmiali z wagi
Teraz dociera?
Miałem kłody pod nogami całe życie, jedno drewno nic nie zmienia
To nic nowego psie, Borek to przełom w grze
I będę znany na cały świat tak jak Beethoven
Mam mały krąg jak Cheerios, nie możesz do niego wejść - SBM
Ty masz grupkę w necie - LOL
Haaaa, w końcu zaszyłem tę dziurawą kieszeń
W końcu podniosłem jebaną siekierę i z Kubą nagrałem i zrobiłem fortecę
A ty nic, ja znowu jadę na BP
Leję do pełna i gramy koncert, a ty nadal jesteś nikim
Słabe te twoje tricki Fifi, środowisko daje mi propsy, wiesz
Ty masz tylko lajki od hejterów oraz moich ex
Nazywasz mnie wackiem, ale kto nim jest?
Gdzie ty niby byłeś w moim wieku, bardzo boli, nie?
Moi hejterzy znaleźli bożka w necie
Ale jak beef się skończy wracasz do nory krecie
Ja ciągle idę do przodu, jestem złotym dzieckiem
Przez ten beef to ja ciebie stworzyłem - jesteś moim dzieckiem
Czyli porzuconym dzieckiem, mówiłem - wracaj do nory krecie
Tylko dzięki mnie ładne liczby ty robisz w necie
Ale nie chcesz ze mną o nich gadać to skończony rwetes
A jak wszyscy wiemy, żeby coś zyskać trzeba coś stracić. Ten beef to tylko Rocket Jump. Wielkie, kurwa pozdro!
[Zwrotka 1]
Chciałeś promo płyty i wyszło marnie
A jak miało skoro pogrzebałeś się już na okładce
Jestem wybrańcem, daję ludziom nadzieję
Ty niespecjalnie będąc szósty rok newcomerem
Mama wychowywała mnie sama łajzo
Mieszkam z nią, bo jej pomagam - to właśnie odpowiedzialność
Śmiejesz się, że sprzedałem trzy tysiące?
Ta, debiutu w pierwsze dwa miesiące
Pisałeś do Beteo, bo chciałeś bić się
A przyjechałem do Wro zagrać koncert i zrobić kwit, psie
Skoro mnie widziałeś, to dlaczego nie podszedłeś
Opowiadasz takie filmy, jakbyś non stop był na piksie
Twoja nowa płyta brzmi jak pierdolony mixtape
Dziwnie się złożyło, że przy premierze zaczepiasz mnie na bitwie
Ludziom i tak powiesz, że ja jestem prowodyrem
Takim właśnie jesteś gównem, populisto - klej już pizdę
Nie ja zacząłem beef, ja pierwszy wrzuciłem numer
Filip nie miał jaj, chował je u koleżki w dupie
Jakim chujem w ogóle ty kogoś jedziesz mendo?
Jak sam jeździsz komunikacją miejską
Ja jak nią jeździłem potrafiłem zamknąć pysk
Mi starczył talent i skill, tobie potrzebny jest beef
Eeeeee, Borka styl jest zbyt chory!
Czas nauczyć cię pokory!
Ciągle wspominasz coś o Dixonach
Typie, jesteś ostatnią osobą, której miałbym się pucować
Lubisz plotki, widzę, ale zaraz
Na kogo to jest diss jak sto razy mówisz słowo 'Białas'?
Chwalisz się koncertem za kafla tłumoku?
W zeszły weekend miałem prawie tysiąc złotych zwrotu
Widzę, że perfekcyjnie rozumiesz internet
Ciągle kłamiesz i zmyślasz, ważne, by było śmiesznie, nie?
Dobrze wiesz, że schudłem w ostatnim czasie
A i tak wrzucasz filmik z tańczącym grubasem
To serio śmiesznie, idioci się pośmiali
Całe życie użerałem się z deklami co się śmiali z wagi
Teraz dociera?
Miałem kłody pod nogami całe życie, jedno drewno nic nie zmienia
To nic nowego psie, Borek to przełom w grze
I będę znany na cały świat tak jak Beethoven
Mam mały krąg jak Cheerios, nie możesz do niego wejść - SBM
Ty masz grupkę w necie - LOL
Haaaa, w końcu zaszyłem tę dziurawą kieszeń
W końcu podniosłem jebaną siekierę i z Kubą nagrałem i zrobiłem fortecę
A ty nic, ja znowu jadę na BP
Leję do pełna i gramy koncert, a ty nadal jesteś nikim
Słabe te twoje tricki Fifi, środowisko daje mi propsy, wiesz
Ty masz tylko lajki od hejterów oraz moich ex
Nazywasz mnie wackiem, ale kto nim jest?
Gdzie ty niby byłeś w moim wieku, bardzo boli, nie?
Moi hejterzy znaleźli bożka w necie
Ale jak beef się skończy wracasz do nory krecie
Ja ciągle idę do przodu, jestem złotym dzieckiem
Przez ten beef to ja ciebie stworzyłem - jesteś moim dzieckiem
Czyli porzuconym dzieckiem, mówiłem - wracaj do nory krecie
Tylko dzięki mnie ładne liczby ty robisz w necie
Ale nie chcesz ze mną o nich gadać to skończony rwetes
Comments (0)
The minimum comment length is 50 characters.