[Intro]
Wybuduję szałas na betonie
Znów będę narzekać jaką zimną mam podłogę
Do ogrzania tych warstw potrzeba dwoje
Mam tylko jedno serce...
[Refren]
Wybuduję szałas na betonie
Znów będę narzekać jaką zimną mam podłogę
Do ogrzania tych warstw potrzeba dwoje
Mam tylko jedno serce, które bije mocniej
Wybuduję szałas na betonie
Znów będę narzekać jaką zimną mam podłogę
Mam też duży bagaż pełen wspomnień
Zapraszam do siebie, proszę pomóż mi go ponieść
[Zwrotka 1]
Powiedz, słonko, proszę powiedz czym dla Ciebie jest samotność?
Noszę stale w sobie skałę jak falochron
Nasze serca papierowe toną wolno
Rozbijam falę, nie pozwolę Ci zamoknąć
Nie bez powodu chcę rozmawiać
Nie potrzeba dowodów, los na próbę nas wystawia
Przy kim chcesz się budzić, w końcu przy blasku miasta?
Nienawidzę mroku, nic nie boli tak jak strata
Wybuduję szałas na betonie
Znów będę narzekać jaką zimną mam podłogę
Do ogrzania tych warstw potrzeba dwoje
Mam tylko jedno serce...
[Refren]
Wybuduję szałas na betonie
Znów będę narzekać jaką zimną mam podłogę
Do ogrzania tych warstw potrzeba dwoje
Mam tylko jedno serce, które bije mocniej
Wybuduję szałas na betonie
Znów będę narzekać jaką zimną mam podłogę
Mam też duży bagaż pełen wspomnień
Zapraszam do siebie, proszę pomóż mi go ponieść
[Zwrotka 1]
Powiedz, słonko, proszę powiedz czym dla Ciebie jest samotność?
Noszę stale w sobie skałę jak falochron
Nasze serca papierowe toną wolno
Rozbijam falę, nie pozwolę Ci zamoknąć
Nie bez powodu chcę rozmawiać
Nie potrzeba dowodów, los na próbę nas wystawia
Przy kim chcesz się budzić, w końcu przy blasku miasta?
Nienawidzę mroku, nic nie boli tak jak strata
Comments (0)
The minimum comment length is 50 characters.