[Intro: Intruz]
Kiedy znowu przyjdzie ponury poranek
Podnieś głowę do góry, nim na amen słońce zaśnie
Panu Bogu świeczkę, a diabłu ogarek
Złapmy się za ręce, zanim czyjaś świeca zgaśnie
[Zwrotka 1: Intruz]
Stoję i odpalam za was jointa od ogarka
I oby wszyscy mieli zawsze co włożyć do garnka
Dla tych, którzy co noc próbują dożyć poranka
Dla tych, którzy tonąc, nie utopiliby brata
Mam nadzieję, że po śmierci to się bawią jak Beatlesi
Orzeł na uwięzi, daj mu Boże, niech odleci
Dobrze twierdzi ten co mówi, że ja nie uwierzę za nic
Po prostu potrafię sobie jakoś wyobrazić
Coś muszą znaczyć pieśni, dla mnie to przestroga
Bo tych, co odeszli, nie zastąpi technologia
Serducho na części, słowa, co przypominają
Płaczemy za wami, kiedy świeczki odpływają
[Bridge: Intruz]
Kiedy znowu przyjdziе ponury poranek
Podnieś głowę do góry, nim na amen słońcе zaśnie
Panu Bogu świeczkę, a diabłu ogarek
Złapmy się za ręce, zanim czyjaś świeca zgaśnie
Kiedy znowu przyjdzie ponury poranek
Podnieś głowę do góry, nim na amen słońce zaśnie
Panu Bogu świeczkę, a diabłu ogarek
Złapmy się za ręce, zanim czyjaś świeca zgaśnie
[Zwrotka 1: Intruz]
Stoję i odpalam za was jointa od ogarka
I oby wszyscy mieli zawsze co włożyć do garnka
Dla tych, którzy co noc próbują dożyć poranka
Dla tych, którzy tonąc, nie utopiliby brata
Mam nadzieję, że po śmierci to się bawią jak Beatlesi
Orzeł na uwięzi, daj mu Boże, niech odleci
Dobrze twierdzi ten co mówi, że ja nie uwierzę za nic
Po prostu potrafię sobie jakoś wyobrazić
Coś muszą znaczyć pieśni, dla mnie to przestroga
Bo tych, co odeszli, nie zastąpi technologia
Serducho na części, słowa, co przypominają
Płaczemy za wami, kiedy świeczki odpływają
[Bridge: Intruz]
Kiedy znowu przyjdziе ponury poranek
Podnieś głowę do góry, nim na amen słońcе zaśnie
Panu Bogu świeczkę, a diabłu ogarek
Złapmy się za ręce, zanim czyjaś świeca zgaśnie
Comments (0)
The minimum comment length is 50 characters.