0
Rozmowa - Łona
0 0

Rozmowa Łona

Rozmowa - Łona
[Zwrotka 1: Łona]
To było wczoraj, pamiętam, chociaż pamięć krucha
Zadzwonił telefon, odbieram, mówię: „Halo? Słucham?”
I nagle wszystko wybucha i ogniem zieje
To Bóg do mnie dzwoni, mówi: „Łona, co tam się dzieje?”
Nie, to pomyłka jakaś, nic nie rozumiem...
Słyszę: „Święty Piotr wybrał losowo Twój numer
Ja tu nic nie widzę z góry, bo mi zasłaniają chmury
Widoczność licha, więc przestań pieprzyć, mów co słychać!”
(Łona:) „Aaa... kicha, każdy bezimienny
Wszędzie jak nie wojna, to przynajmniej stan wojenny
Władza to banda cwaniaków z największym na czele
A Biblia dawno już przestała być bestsellerem”
(Bóg:) „Hmmm, to może jeszcze raz Mesjasza ześlę?”
(Łona:) „Nie wygłupiaj się, skończy na elektrycznym krześle!
Nie warto, szkoda czasu, ludziom w głowach się przewraca
Jest już za późno, by nawracać”
(Bóg:) „Naprawdę?”
(Łona:) „Tak”
(Bóg:) „U mnie też nie jest najlepiej
Czuję się samotny, tak rzadko trafia się tu człowiek
Kiedy kicham nikt nie mówi mi na zdrowie... Apsik!”
(Łona:) „Na zdrowie"

[Refren x2]
Wczoraj Bóg zadzwonił do mnie
(Bóg:) „Przekaż wszystkim, że najwyższy czas oprzytomnieć”
Mówię nie da rady
(Bóg:) „Co?”
(Łona:) „Boże przecież znasz to”
(Bóg:) „Nie da rady?”
(Łona:) „Tak, to już za daleko zaszło”
Comments (0)
The minimum comment length is 50 characters.
Information
There are no comments yet. You can be the first!
Login Register
Log into your account
And gain new opportunities
Forgot your password?