[Zwrotka 1]
Po pierwsze
Wrzuć na fejsbunia na przyszły weekend te eventy, mordo
Po drugie, do tego nowego numeru mam mieszane uczucia
Coś jak śmieszny pornol (co?)
Po trzecie, widziałeś klip tego łaka?
Bekę miałby nawet Flocka Flame
Co za jebana padaka damn, chuj w to
Dzwonię, bo mam do Ciebie sprawę
Zamknij napęd i posłuchaj jak gadam, ej, we go way back
Na zawadzie, dwie dekady temu
Podstawówka to faktem jest
Że stale wkręcasz, że byłem ojebany wtedy na pieczarę
Więc, go fuck yourself
W liceum zacząłeś rapować i rok w rok szło to level dalej
Ale nie pamiętasz pewnie jak na kwadracie godzinami wypalałem Twoje nielegale, nie?
Zawsze byłeś tym niewdzięcznikiem, zostało Ci to do dziś
Jak z UK codzienne picie, co dzień promile we krwi
Pamiętam, tak to prawda, wpadałeś na mój stary kwadrat
Z siatami chlać browary, zagrać na Xboxie
Co dnia po pracy w kantach
Potem moje pieprzone niebo nabrało koloru - szkarłatnej purpury
I pamiętam jak mnie zgarnąłeś
Jak zsiadałem pół dnia z murku pod Pałacem Kultury
Razy Ci to wiele mówiłem ile dla mnie wtedy zrobiłeś
I nie wiem po co tu wyciągam ten syf dziś
Ale wiedz, że tego gówna nie zapomnę Ci nigdy
No, no for real B
Po pierwsze
Wrzuć na fejsbunia na przyszły weekend te eventy, mordo
Po drugie, do tego nowego numeru mam mieszane uczucia
Coś jak śmieszny pornol (co?)
Po trzecie, widziałeś klip tego łaka?
Bekę miałby nawet Flocka Flame
Co za jebana padaka damn, chuj w to
Dzwonię, bo mam do Ciebie sprawę
Zamknij napęd i posłuchaj jak gadam, ej, we go way back
Na zawadzie, dwie dekady temu
Podstawówka to faktem jest
Że stale wkręcasz, że byłem ojebany wtedy na pieczarę
Więc, go fuck yourself
W liceum zacząłeś rapować i rok w rok szło to level dalej
Ale nie pamiętasz pewnie jak na kwadracie godzinami wypalałem Twoje nielegale, nie?
Zawsze byłeś tym niewdzięcznikiem, zostało Ci to do dziś
Jak z UK codzienne picie, co dzień promile we krwi
Pamiętam, tak to prawda, wpadałeś na mój stary kwadrat
Z siatami chlać browary, zagrać na Xboxie
Co dnia po pracy w kantach
Potem moje pieprzone niebo nabrało koloru - szkarłatnej purpury
I pamiętam jak mnie zgarnąłeś
Jak zsiadałem pół dnia z murku pod Pałacem Kultury
Razy Ci to wiele mówiłem ile dla mnie wtedy zrobiłeś
I nie wiem po co tu wyciągam ten syf dziś
Ale wiedz, że tego gówna nie zapomnę Ci nigdy
No, no for real B
Comments (0)
The minimum comment length is 50 characters.