[I]
Widziałem wiele węży
Ale nigdy takiego gada
Pierdol Cadillaca
To kanalizacja
Taka sama zawsze
Tylko cudzospławna
Dla was - katarakta
Żyjemy na bagnach
Wy żyjecie w bańkach
Zachowajcie nadmiar
Bo się przyda nam tam, gdzie idziemy
Memy nie przewidywały nawet tego, co się stanie w rapie
Jesteśmy jak megafauna
Otwarta Kadarka niczym ogień ląduje na głowie
No, smaczna kolacja
Miałem jedną fobię
Teraz mam panteon i bandę skurwieli studiujących teozofię na kolanach
Ale jaja, wrzaski jak kadimakara
Nocna mara
Wara od mojego stada
Tych okazów nie ma w zoo
Co dzień nowy rok
Trafiłem tam, gdzie nie wiedziałem nawet, że mogę dojść
Idź już sobie szykuj stos
Moim Moserot
Będzie - umrę, jeśli uznam, że już nic nie mogę wziąć
Widziałem wiele węży
Ale nigdy takiego gada
Pierdol Cadillaca
To kanalizacja
Taka sama zawsze
Tylko cudzospławna
Dla was - katarakta
Żyjemy na bagnach
Wy żyjecie w bańkach
Zachowajcie nadmiar
Bo się przyda nam tam, gdzie idziemy
Memy nie przewidywały nawet tego, co się stanie w rapie
Jesteśmy jak megafauna
Otwarta Kadarka niczym ogień ląduje na głowie
No, smaczna kolacja
Miałem jedną fobię
Teraz mam panteon i bandę skurwieli studiujących teozofię na kolanach
Ale jaja, wrzaski jak kadimakara
Nocna mara
Wara od mojego stada
Tych okazów nie ma w zoo
Co dzień nowy rok
Trafiłem tam, gdzie nie wiedziałem nawet, że mogę dojść
Idź już sobie szykuj stos
Moim Moserot
Będzie - umrę, jeśli uznam, że już nic nie mogę wziąć
Comments (0)
The minimum comment length is 50 characters.