[Intro: GMB]
(?)
(?)
(?) znów gubię
(?) więcej zająć miał długiem, to wrócę
Zrozumiesz, po co tyle w sobie wciąż tłumię
Po co w sercu trzymam się złudzeń
Próbuję tu od czegoś uciec na wskutek
[Zwrotka 1: GMB, Gibbs]
Na mej drodze stoją myśli, wiem, że blokują mi bieg
Chmury gonią nieustannie, chyba że z nich biorę wdech
Czeka mnie niejedna zamieć, w jednej jestem po dziś dzień
Z biegiem czasu lepiej trawię to, co próbuje mnie zgnieść
Więc tu bronię się i bronię się, nie boję się jak Clyde
Łapię w dłonie to, co tonie, droga ciągnie się jak slajd
To, co drogie mam przy sobie, pójdę w ogień, wrzucam drive
To nie koniec, widząc płomień gubię żal
Tyle przeszkód, ile znamy dróg (dróg)
Nie tak łatwo jest się tu uwolnić
Kiedy deszcz rozbija się o bruk (bruk)
Coś mi mówi: "odrobinę zwolnij"
Kto na drodze będzie stał jak słup? (słup)
Kto z przekory nigdy nie ustąpi?
Wśród tysiąca jakże mylnych wróżb (wróżb)
I słów prawdy, weź się lepiej ocknij
Więc kiedy przyjdzie mrok
(?)
(?)
(?) znów gubię
(?) więcej zająć miał długiem, to wrócę
Zrozumiesz, po co tyle w sobie wciąż tłumię
Po co w sercu trzymam się złudzeń
Próbuję tu od czegoś uciec na wskutek
[Zwrotka 1: GMB, Gibbs]
Na mej drodze stoją myśli, wiem, że blokują mi bieg
Chmury gonią nieustannie, chyba że z nich biorę wdech
Czeka mnie niejedna zamieć, w jednej jestem po dziś dzień
Z biegiem czasu lepiej trawię to, co próbuje mnie zgnieść
Więc tu bronię się i bronię się, nie boję się jak Clyde
Łapię w dłonie to, co tonie, droga ciągnie się jak slajd
To, co drogie mam przy sobie, pójdę w ogień, wrzucam drive
To nie koniec, widząc płomień gubię żal
Tyle przeszkód, ile znamy dróg (dróg)
Nie tak łatwo jest się tu uwolnić
Kiedy deszcz rozbija się o bruk (bruk)
Coś mi mówi: "odrobinę zwolnij"
Kto na drodze będzie stał jak słup? (słup)
Kto z przekory nigdy nie ustąpi?
Wśród tysiąca jakże mylnych wróżb (wróżb)
I słów prawdy, weź się lepiej ocknij
Więc kiedy przyjdzie mrok
Comments (0)
The minimum comment length is 50 characters.